Jak wynika z badania MEC VideoTrack, domu mediowego MEC, 17 proc. użytkowników robi to niezależnie od tego, czy ściągane przez nich filmy są dostępne w serwisach VoD. Badani pytani byli nie tylko o korzystanie z torrentów, ale także stron hostingowych.
– Mimo iż widzowie wolą obejrzeć reklamy, niż płacić, to i tak szukają możliwości ich pominięcia. Nie oznacza to, że do oglądających w sieci nie można dotrzeć z pomocą wideo – tylko 10 proc. korzystających z torrentów nie ogląda innych serwisów VoD, a zaledwie 0,5 proc. nie korzysta z YouTube – podają autorzy badania.
– Warto podkreślić, że ściąganie wideo z internetu nie jest – jak się często stereotypowo sądzi – domeną najmłodszych użytkowników, ale młodych dorosłych – zauważa Joanna Nowakowska, menedżer ds. komunikacji i analiz rynku domu mediowego MEC.
Powodem ich zachowania nie jest więc raczej brak pieniędzy na opłaty za treści w sieci. Najwyższy odsetek osób ściągających nielegalne pliki wideo – 34 proc. – jest wśród osób w wieku 25–34 lata. Wśród młodszych użytkowników (15–24 lata) ten odsetek jest jednak tylko nieznacznie niższy, bo wynosi 31 proc.
Ściągają, żeby nie płacić
Operatorzy serwisów VoD w internecie dają widzom dwie możliwości: bezpłatny dostęp do filmów w zamian za oglądanie reklam i odpłatne oglądanie wersji bez reklam. Polscy piraci chcą jednak mieć film i w żaden sposób za niego nie płacić. Aż 61 proc. z nich twierdzi, że ściąga nielegalne wersje ulubionych filmów, seriali i programów, bo nie chce oglądać reklam, a 45 proc. – bo nie chce za nie płacić. Kolejnymi powodami są: chęć oglądania filmów na komputerze odłączonym od internetu (w przypadku serwisów strumieniujących VoD konieczne jest posiadanie szybkiego łącza internetowego przez cały czas oglądania), chęć oglądania w lepszej jakości obrazu oraz możliwość obejrzenia materiału w dowolnym miejscu i czasie.