Aktualizacja: 20.11.2016 13:48 Publikacja: 17.11.2016 16:41
2 zdjęcia
ZobaczFoto: materiały prasowe
W 1997 r. wybuchł skandal. Waterstone's, potężna brytyjska korporacja księgarska, we współpracy z opiniotwórczym kanałem telewizyjnym zorganizowała plebiscyt na „100 książek stulecia" i zaprosiła do udziału swoich klientów. Angielscy czytelnicy z radością przyjęli zaproszenie i w oddziałach księgarskich rynkowego potentata oddano kilkadziesiąt tysięcy głosów. Pierwsze miejsce na powstałej w ten sposób liście rankingowej zajął „Władca Pierścieni" J.R.R. Tolkiena. Trzeba w tym miejscu dodać, że plebiscyt dotyczył literatury pięknej w ogóle, nie wybranego jej obszaru, np. tylko literatury popularnej. Tuż za Tolkienem w zestawieniu znaleźli się George Orwell, James Joyce czy Gabriel Garcia Marquez, nieco dalej Albert Camus i Franz Kafka. Zwycięstwo Tolkiena dla środowiska brytyjskich krytyków, badaczy literatury i pisarzy było wstrząsem. Wśród publikowanych na łamach poważnej prasy komentarzy dominowały głosy oburzenia, wyrazy rozgoryczenia i zawodu, zwątpienia w słuszność powszechnego nauczania czytania i pisania, niektórzy sugerowali nawet istnienie pro-Tolkienowskiego lobby, które sfałszowało wyniki głosowania. Nie mieściło się po prostu w głowie, że ludzie czytający książki, a zatem dobrowolnie i świadomie korzystający z dóbr kultury, wybrali jako najważniejszy tytuł XX wieku to „coś dla dzieci" lub „opóźnionych w rozwoju dorosłych", jak określił „Władcę..." powieściopisarz Howard Jacobson. Wkrótce inne instytucje medialne i wydawnicze na Wyspach przeprowadziły własne badania ankietowe, być może po to, by zweryfikować próbę Waterstone's. Rezultat był taki sam, przy znacznie konkretniej zdefiniowanych grupach uczestników głosowań. Teoria spisku nie znalazła potwierdzenia, krytycy oddali się melancholii.
W wieku 53 lat zmarł pisarz i eseista Marcin Wicha. Za swoją książkę „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” otrzymał Paszport Polityki, Nagrodę Literacką Nike oraz Nagrodę Literacką im. Witolda Gombrowicza.
Suzuki Vitara jest dostępna w odmianach Mild Hybrid i DualJet Hybrid z technologią Strong Hybrid. Tłumaczymy, jakie są różnice między tymi wersjami i którą z nich dla siebie wybrać.
Zapytaliśmy Jakuba Żulczyka, autora „Ślepnąc od świateł” i „Wzgórza psów”, czy wzorem ludzi mediów i sztuki, myśli o kandydowaniu na prezydenta. Pisarz i scenarzysta po raz pierwszy opowiedział o swoich nowych dwóch książkach.
„Król" Twardocha to znakomita powieść, w której pisarz nie zatracił stylu.
„Nadzieja” noblisty J.M. Coetzeego to tom opowiadań z kręgu Elizabeth Costello. „Szklana rzeźnia” współtworzyła spektakl Krzysztofa Warlikowskiego.
Klienci Warty mają możliwość leczenia nowotworów przy użyciu najnowocześniejszych metod na świecie. Ubezpieczenie Leczenie za granicą Plus może pokryć związane z tym koszty nawet do 2 mln euro.
Martin Pollack (1944-2025), austriacki pisarz, reporter - syn esesmana, ujawniający w swoich książkach niewygodne rozdziały historii austriackich rodaków zmarł w Wiedniu po długiej walce z nowotworem. Był przewodniczącym wrocławskiej Nagrody Angelusa.
Poprzez innowacje, elastyczność i zrozumienie potrzeb lokalnych rynków możemy nie tylko sprostać oczekiwaniom konsumentów, ale także inspirować innych do podejmowania działań na rzecz zrównoważonego rozwoju i efektywności biznesowej
W wieku 53 lat zmarł pisarz i eseista Marcin Wicha. Za swoją książkę „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” otrzymał Paszport Polityki, Nagrodę Literacką Nike oraz Nagrodę Literacką im. Witolda Gombrowicza.
Na stronie Białego Domu pojawił się komunikat dotyczący składu delegacji Stanów Zjednoczonych, która uda się do Polski na uroczystości 80. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz 27 stycznia.
Daniel Odija daje się poznać jako poeta. W błahostkach dostrzegający to, co istotne.
Skąd fenomen uzdrawiaczy w USA? Odpowiedzi szuka Matthew Hongoltz-Hetling.
Niejednoznaczność etyczna jest najciekawsza!
„Demon z samotnej wyspy” japońskiego mistrza kryminału Ranpo Edogawy dostarcza nam nie tylko mocnych wrażeń, lecz także zabawy z literackimi odniesieniami, dzięki której możemy dowiedzieć się czegoś nowego o archetypach naszej prozy.
„Robotnicy 1971: nic o nas bez nas” Krzysztofa Kieślowskiego i Tomasza Zygadły mieli uświetnić zjazd PZPR, lecz krytyczny obraz początku epoki Gierka, jaki się z filmu wyłaniał, okazał się dla partii nie do przyjęcia. Po przemontowaniu i zmianie tytułu obraz odpowiadał propagandystom, ale już nie twórcom. W warszawskiej wytwórni filmowej odnalazłem tę cenzorską wersję.
W Houston inżynierowie przy konsoli dynamiki lotu, wciąż nie rozumiejąc tego, co pokazywał radar, zadzwonili do oficera ds. bezpieczeństwa: może on coś widział? – Wszystko wybuchło – odpowiedział. – Powtórz? – Wybuchło. – Co wybuchło? – Wahadłowiec.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas