Aktualizacja: 15.05.2025 23:25 Publikacja: 11.04.2025 14:50
„Pomordowane tysiączne ofiary rzucane były do straszliwych dołów łącznie z całym ich osobistym życiowym balastem codzienności. Jest tego strasznie dużo, co każdy człowiek nosi przy sobie i czym wypycha kieszenie za życia, gdy się to mu wydaje ważne” – tak opisywał ekshumację polskich oficerów w Katyniu Józef Mackiewicz
Foto: stock.adobe.com
To było, zanim w okolicach lotniska Siewiernyj w Smoleńsku rozbił się tupolew z prezydentem na pokładzie. Wcześniej niż wtedy, gdy kawałek dalej do dołów śmierci wrzuceni zostali polscy oficerowie. Przed tym, jak Zbigniew Cybulski w roli Maćka Chełmickiego padł martwy na śmietnisku historii w ostatniej scenie „Popiołu i diamentu”. Wcześniej nawet niż w chwili, gdy z pałacu Zamoyskich wypadł na jezdnię Nowego Światu fortepian Chopina.
Wszyscy wiemy, że kiedyś było lepiej. Polityka wyglądała zupełnie inaczej, miała inny poziom i klimat, a debaty...
Nowy spektakl Teatru Współczesnego za dyrekcji Wojciecha Malajkata pokazuje, że warto szukać w teatrze wzruszenia.
Nadmierne i niepoprawne stosowanie leków to w Polsce plaga. Książka Arkadiusza Lorenca pokazuje tło tego problemu.
„Ale wtopa” to gra, przez którą można nieźle zdenerwować się na znajomych.
„Thunderbolts*” przypomina, że superbohaterowie wcale nie są doskonali.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas