Nobel dla Alice Munro - relacja ze Sztokholmu

Dziennikarka "Rzeczpospolitej" była przy ogłoszeniu literackiego Nobla dla Alice Munro i relacjonuje dla naszych czytelników

Aktualizacja: 10.10.2013 19:35 Publikacja: 10.10.2013 19:07

– Tak, kobieta. Rozlegają się oklaski i aprobujące okrzyki. – Posłuchajcie motywacji, bo jest krótka

– Tak, kobieta. Rozlegają się oklaski i aprobujące okrzyki. – Posłuchajcie motywacji, bo jest krótka – kontynuuje. Laureatką nagrody Nobla została Alice Munro „mistrzyni krótkiej formy".

Foto: AFP

Anna Nowacka- Isaksson ze Sztokholmu

"Kiedy wiadomo, że zbliża się ogłoszenie literackiego Nobla?" — pytał na swoim blogu stały sekretarz Szwedzkiej Akademii, Peter Englund. I odpowiedział z wrodzonym sobie poczuciem humoru: – Wtedy, gdy pojawia się na stronie Akademii fałszywy twitter ode mnie.

Żarty żartami, ale jedna wypowiedz Englunda w reportażu emitowanym w ubiegły piątek w szwedzkiej telewizji zrobiła wrażenie. — Wybór laureata nagrody Nobla to drobnostka w porównaniu z wytypowaniem członka Szwedzkiej Akademii - mówił – Już bowiem za rok dokona się wyboru kolejnego laureata. Członkem Akademii zostaje się jednak na całe życie.

Teraz jednak w sali Akademii próbuję zająć strategiczną pozycję za barierkami oddzielającymi napierający tłum od przestrzeni przed drzwiami, gdzie za chwilę pojawi się najważniejsza tego dnia osoba w kraju, Peter Englund.

Zapada kompletna cisza, tłum zastyga w napięciu. Wszyscy wpatrują się w drzwi umieszczone między podwójnymi, pozłacanymi pilastrami. Stały sekretarz pozdrawia zgromadzonych i informuje, że Akademia właśnie podjęła decyzję, po czym odpowiada z satysfakcją komuś w tłumie:  – Tak, kobieta. Rozlegają się oklaski i aprobujące okrzyki. – Posłuchajcie motywacji, bo jest krótka – kontynuuje. Laureatką nagrody Nobla została Alice Munro „mistrzyni krótkiej formy".

Znowu oklaski. Ktoś żałuje, że były przecieki, bo kanadyjska pisarka nie jest zaskoczeniem. Należała do faworytek do prestiżowej nagrody przez wiele lat. Od wczoraj zaś wartość wygranej w firmach bookmacherskich stawiających na Kanadyjkę znacznie (obok nazwiska Thomasa Pynchona), spadła.

– Dlaczego tak krótka motywacja? – pytam razem ze szwedzkimi dziennikarzami Petera Englunda. – Ponieważ niestosowne jest użycie innej formy wobec mistrzyni elipsy, którą jest Alice Munro – odpowiada. – Sam należę do zwolenników zwartej formy, co nie znaczy jednak, że im krótsza forma, tym lepsza. Niektórzy krytycy literatury, porównują Munro z Antonim Czechowem, ja sam tego nie zwykłem robić, ale świadczy to tylko o jej wielkości.

Peter Englund opowiada też, że nie miał szczęścia jeszcze pogratulować pisarce, nagrał jedynie wiadomość na sekretarkę jej telefonu. — Mamy też w zwyczaju wysyłać kuriera z pozdrowieniami, ale przesyłamy oficjalne pismo pocztą. Sądzę jednak, że już ja zawiadomił jakiś dziennikarz – komentuje.

Englund opowiada, że Munro próbowała pisać powieści. To jednak nie pasowało do jej temperamentu. — Nowela okazała się formą, która jej odpowiada najbardziej. Alice Munro była gospodynią domową, pisała kiedy miała czas. Nie dysponowała nawet własnym biurkiem. Miała tylko stolik w gościnnym pokoju – podkreśla.

Peter Englund mówi też, że odkąd zaczął czytać opowiadania Munro, odnosił się do jej twórczości „z pełną miłością". Czyta jej książki od wielu lat i nie ukrywa, że niezwykle mu się podobają. Ich tematyka to miłość, starzenie się i tajemnice. Munro to niezwykła obserwatorka życia. Doświadczenia ludzi z ich wszystkimi wadami i przywarami, które opisuje wywołują w nas „męczącą ckliwość" - określa Englund.

Mówiąc o jej twórczości, posługuje się słowami: meandry i rozdwojenie. Nowele Munro bowiem jawią się czytelnikowi jako opowiadanie wplecione w inne opowiadanie, z nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Pisanie prozy w różnych planach czasowych nie jest trudne, ale wówczas czytelnik traci koncentrację – W przypadku Munro nigdy nie mamy takich problemów – podkreśla Englund

Anna Nowacka- Isaksson ze Sztokholmu

"Kiedy wiadomo, że zbliża się ogłoszenie literackiego Nobla?" — pytał na swoim blogu stały sekretarz Szwedzkiej Akademii, Peter Englund. I odpowiedział z wrodzonym sobie poczuciem humoru: – Wtedy, gdy pojawia się na stronie Akademii fałszywy twitter ode mnie.

Pozostało 92% artykułu
Literatura
"To dla Pani ta cisza" Mario Vargasa Llosy. "Myślę, że powieść jest już skończona"
Literatura
Zbigniew Herbert - poeta-podróżnik na immersyjnej urodzinowej wystawie
Literatura
Nagroda Conrada dla Marii Halber
Literatura
Książka napisana bez oka. Salman Rushdie po zamachu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Literatura
Leszek Szaruga nie żyje. Walczył o godność