Zbrodnia w Jurczycach. Zapadł prawomocny wyrok ws. potrójnego zabójstwa sprzed 24 lat

Sąd Apelacyjny w Krakowie wydał prawomocny wyrok w sprawie głośnego potrójnego zabójstwa w podkrakowskich Jurczycach sprzed 24 lat. Wojciech R. został skazany na karę 25 lat więzienia.

Publikacja: 22.11.2024 08:57

Oskarżony Wojciech R. i jego obrońcy Zbigniew Ćwiąkalski i Magdalena Stanisławska-Czop na sali rozpr

Oskarżony Wojciech R. i jego obrońcy Zbigniew Ćwiąkalski i Magdalena Stanisławska-Czop na sali rozpraw Sądu Apelacyjnego w Krakowie

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

mat

W nocy z 8 na 9 września 2000 r. w Jurczycach zginęła 44-letnia Barbara K. i jej młodszy o siedem partner, Waldemar J., a także 30-letni Leszek W., który zjawił się w ich domu w interesach. Wojciech R. i jego wspólnik, nieżyjący dzisiaj Krzysztof P. „Loczek” – według doniesień świadek koronny w wielu procesach, który miał przyczynić się do rozbicia groźnego gangu „Krakowiaka” – przyjechali do nich, by omówić sprawę otwarcia agencji towarzyskiej.

Zbrodnia w Jurczycach. W ustaleniu sprawców pomogły nowoczesne metody badawcze

Śledztwo w sprawie ruszyło po odkryciu ciał zamordowanych. Dwa lata później zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawców zbrodni. W maju 2021 r. podjęte zostało jednak na nowo. Dzięki rozwojowy nowoczesnych metod badawczych, nieznanych jeszcze w latach, kiedy doszło do morderstwa, sporządzono opinie specjalistyczne, m.in. z zakresu medycyny i genetyki sądowej.

W styczniu Sąd Okręgowy w Krakowie skazał Wojciecha R. skazał na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Jak pisała na łamach rp.pl Nadia Senkowska, sąd podkreślił wówczas, że nie udało się ustalić, co spowodowało tragiczne w skutkach, poprzedzone kłótnią zdarzenie. – Co było przyczyną tego konfliktu, tego do końca ustalić nie można, bo jedyna osoba, która przeżyła (...) tego nie ujawnia – podkreśliła sędzia Aleksandra Sołtysińska.

Czytaj więcej

Zapadł wyrok w sprawie potrójnego zabójstwa w Jurczycach sprzed ponad 20 lat

"Strzelali tak, żeby ofiary nie miały żadnych szans"

SO argumentował, że pierwsze strzały, które „Loczek” wymierzył w stronę Barbary K. i Leszka W. nie były śmiertelne, a sam oskarżony Wojciech R. miał szansę, by zmienić bieg wydarzeń. Ostatecznie jednak – zdaniem sądu – nic nie usprawiedliwia faktu, że współpracował z „Loczkiem”. Sam sprowadził do łazienki, gdzie zginęły wszystkie ofiary, trzeciego mężczyznę – partnera Barbary K. i sam wymierzył mu w głowę śmiertelny strzał. Nie zdecydował się na działanie, które mogłoby uratować przed śmiercią przynajmniej jedną osobę, nie użył swojego telefonu ani nie ostrzegł Waldemara J., że na dole grozi mu niebezpieczeństwo. - Sprawcy strzelali tak, żeby ofiary nie miały żadnych szans – podkreśliła s. Sołtysińska. Dodała, że wspólnie posprzątali oni miejsce zbrodni i razem uciekli z niego autem.

Dlaczego sąd obniżył karę dla Wojciecha R.

Drugi proces w tej sprawie zakończył się w czwartek 21 listopada. Jak podaje Prokuratura Regionalna w Krakowie, rozpoznając apelację obrońców oskarżonego Sąd Apelacyjny stosując zasadę in dubio pro reo [niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego - przyp. red.] uznał, że nie można z całkowitą pewnością stwierdzić, iż oskarżony osobiście zastrzelił jedną z ofiar, nie mniej jednak jego zachowanie wskazywało, iż działał wspólnie i w porozumieniu z ustalonym współsprawcą przy dokonywaniu potrójnego zabójstwa.

Z uwagi na powyższe sąd obniżył orzeczoną uprzednio przez Sąd Okręgowy karę dożywotniego pozbawienia wolności i skazał go prawomocnie na karę 25 lat pozbawienia wolności.

„Loczek” zmarł w areszcie na zawał serca kilka miesięcy przed rozpoczęciem pierwszego procesu, który ruszył w grudniu 2022 r. Do tarnowskiego zakładu śledczego trafił po zatrzymaniu w tej sprawie.

W nocy z 8 na 9 września 2000 r. w Jurczycach zginęła 44-letnia Barbara K. i jej młodszy o siedem partner, Waldemar J., a także 30-letni Leszek W., który zjawił się w ich domu w interesach. Wojciech R. i jego wspólnik, nieżyjący dzisiaj Krzysztof P. „Loczek” – według doniesień świadek koronny w wielu procesach, który miał przyczynić się do rozbicia groźnego gangu „Krakowiaka” – przyjechali do nich, by omówić sprawę otwarcia agencji towarzyskiej.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Po co psuć świeżą krew, czyli ostatni tegoroczni absolwenci KSSiP wciąż na lodzie
Nieruchomości
Uchwała wspólnoty musi mieć poparcie większości. Ważne rozstrzygnięcie SN
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Śmierć nastolatek w escape roomie. Jest wyrok