Największym walorem książki jest to, że autor miał ekskluzywny dostęp do głównego bohatera i przeprowadził z nim wiele indywidualnych rozmów, rozmawiając także z rywalami Federera, wśród których są Rafael Nadal, Novak Djoković czy Andy Roddick.
Federer i Clarey
- Chris Clarey jest jednym z najlepszych dziennikarzy tenisowych na świecie od wielu lat - mówi Mirosław Żukowski, specjalista od spraw tenisa, jego praktyk, który był świadkiem wielu najważniejszych meczy, bywalec najważniejszych kortów Europy m.in. Wimbledonu i Roland Garros. - Clarey zaczął budować swoją pozycję, kiedy był jeszcze dziennikarzem „International Tribune”. Potem przeszedł do „New York Timesa”. Sprawozdawał chyba ze 100 turniejów wielkoszlemowych. Rozmawiałem z nim wielokrotnie przy okazji Wimbledonu, dużo wie o Polsce - to tak dla Państwa ciekawości. Pozycja osobista spowodowała, że miał dostęp do najlepszych tenisistów świata. Pisał zawsze w sposób niezwykle interesujący, co spowodowało, że Roger Federer dopuścił go do pewnej prywatności. A ja nawet bym powiedział: do pewnej intymności.
Autor nie ukrywa, że bywał na pokładzie prywatnych dżetów, które transportowały Federera po całym świecie. Spotykał się z nim w hotelach, w lobby, w kawiarniach, restauracjach. Miał przyjemność odbywać podróże samochodem w okolicznościach najważniejszych rozgrywek. Od takiej podróży zaczyna książkę w Argentynie, gdzie Federer dawał „pokazówkę” za milion dolarów za mecz.
Federer, Clarey i niezależność
- Zapytałem Christophera, czy te podróże prywatne do świata, do którego gwiazdorzy tenisa niechętnie dopuszczają dziennikarzy, drogo kosztowały. Czy przez to biografia nie stała się bardziej „autoryzowana”. Czy były jakieś naciski ze strony Federera? Przede wszystkim zaś ze strony wszechpotężnego agenta Federera, czyli Tony'ego Godsica?
Mirosław Żukowski nie ma wątpliwości do słuszności wyboru bohatera książki.