Proces dotyczył wydarzeń z 2009 roku, kiedy to z okazji setnej rocznicy urodzin Grażyny Bacewicz pianista nagrał płytę dla Deutsche Grammophon z jej utworami, a następnie zaprezentował je na serii koncertów w Polsce.
„Projekt koncertów kameralnych zniszczył moje zdrowie oraz okazał się największą pomyłką w historii mojej kariery” – napisał w wydanym 5 lutego do „Kochanej Polskiej Publiczności” oświadczeniu i dodał, że sąd zasądził na jego rzecz „należność (wraz z należnymi odsetkami) związaną z brakiem należytego rozliczenia przez pozwanego przychodów” uzyskanych w związku z organizowaną przez Zimermana w 2009 r. trasą koncertową poświęconą twórczości Grażyny Bacewicz.