Sondaż: Kryzys polskiej dobroczynności. Chcemy, by teraz to nam pomagano

– W ciągu dwóch lat Polacy odwrócili się od dobroczynności – mówią autorzy „Barometru humanitarnego”, czyli sondażu organizowanego przez Lekarzy bez Granic, którego wyniki jako pierwsza poznała „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 09.04.2025 04:30

Sondaż: Kryzys polskiej dobroczynności. Chcemy, by teraz to nam pomagano

Foto: AdobeStock

Uchodźcy i migranci należą do grup społecznych, które Polacy wsparliby najmniej chętnie – wynika z najnowszego raportu „Barometr humanitarny”, badania międzynarodowej medycznej organizacji humanitarnej Lekarze bez Granic.

Aktywność dobroczynna Polaków drastycznie spada. Mniej osób wrzuca do puszek, mniej oddaje na OPP

Tąpnięcie gotowości Polaków do pomagania innym widać zresztą na każdym polu. Także na najbardziej popularnym – wrzucaniu pieniędzy do puszki, jak dzieje się to podczas WOŚP (43 proc. wskazań, o 9 pkt proc. mniej niż dwa lata temu), czy przekazywaniu 1,5 proc. podatku organizacjom pożytku publicznego, co deklaruje 39 proc. Polek i Polaków (o 7 pkt proc. mniej niż w 2023 r.).

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Zamknięte granice i zamknięte serca. Polska empatia w odwrocie

Aż o 10 pkt proc. zmniejszyła się grupa Polaków chcących pomagać ofiarom konfliktów zbrojnych (zaledwie 25 proc.). Najchętniej wsparlibyśmy własnymi pieniędzmi zdrowie i leczenie (77 proc. badanych), pomoc ludziom z krajów dotkniętych katastrofami naturalnymi (74 proc.) oraz opiekę nad zwierzętami (73 proc.). Zdecydowane spadki na przestrzeni dwóch lat odnotowała walka z niedożywieniem (spadek z 81 proc. do 72 proc.) oraz o prawa człowieka (z 67 proc. do 61 proc.). Czy to powód do niepokoju?

Foto: Paweł Krupecki

– W 2023 roku, po eskalacji wojny w Ukrainie, obserwowaliśmy skokowy wzrost zaangażowania Polek i Polaków w pomaganie. Pomocowe zaangażowanie Polaków wraca do poziomu sprzed wojennej eskalacji – mówi Draginja Nadaždin, dyrektorka Lekarzy bez Granic w Polsce. 

Sondaż: Dla Polaków interesy i problemy własnego społeczeństwa są ważniejsze niż innych. Statystyki, jakich nie było od lat

Najczęstszą motywacją do pomagania jest przekonanie, że „ludzie powinni sobie pomagać”, oraz wiara w zasadę wzajemności („dobro wraca”) – po 53 proc. Wiarę w sens pomocy humanitarnej mają głównie osoby powyżej 60. r.ż. (aż 90 proc.). Spada jednak nasza satysfakcja z pomagania – dziś motywuje ona do działania 23 proc. respondentów, o 7 pkt proc. mniej niż dwa lata temu.

Czytaj więcej

Polska humanitarna. Komu chcą pomagać Polacy?

Co ciekawe, także zagrożenia zewnętrzne już nas nie mobilizują – zaledwie 10 proc. (16 proc. w 2023 r.) uważa dziś, że pomoc humanitarna powinna być kierowana przede wszystkim do „potrzebujących w bezpośrednim sąsiedztwie Polski, np. w Ukrainie”. 

Jak podkreślają autorzy badania, „coraz więcej Polaków wydaje się przedkładać interesy własnego społeczeństwa nad solidarność międzynarodową”. Ponad połowa (53 proc.) uważa, że organizacje humanitarne działające w kraju powinny wspierać przede wszystkim Polaków, ponieważ „borykają oni się z wieloma własnymi problemami”. „Odsetek ten wzrósł o 10 pkt proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym i aż o 20 pkt proc. względem wyników sprzed dwóch lat” – czytamy w raporcie. Tak myślą głównie kobiety (57 proc., 49 proc. mężczyzn) z miast powyżej 500 tys. mieszkańców (62 proc. w porównaniu do 50 proc. z mniejszych miast do 20 tys. mieszkańców). 

Według Bartosza Marczuka, eksperta ds. polityki społecznej w Instytucie Sobieskiego, te wyniki nie powinny być zaskoczeniem. – Na pewno ciąży nam nasza trudna historia i brak myślenia wspólnotowego. Kiedy widzimy zagrożenie, myślimy: nasza chata z kraja – bo chronić chcemy naszych najbliższych nawet kosztem innych. Słyszymy o wycofywaniu pomocy USA, wzroście do 5 proc. PKB wydatków na wojsko i zaczyna do nas docierać, że zostajemy sami sobie – mówi „Rzeczpospolitej” Marczuk. 

Odwrócenie się od migrantów i uchodźców jego zdaniem wynika niewątpliwie z wojny hybrydowej na granicy polsko-białoruskiej i znacznej pomocy, jaką okazaliśmy Ukrainie. – Nastąpiła dewaluacja statusu uchodźcy. Dziś widzimy w telewizji grupy młodych, agresywnych mężczyzn chcących siłą wedrzeć się do naszego kraju. I na pewno jesteśmy zmęczeni wojną w Ukrainie, oczekujemy większej wdzięczności za pomoc – dodaje ekspert.

Czytaj więcej

Konfederacja domaga się szerokiej rewizji przywilejów dla Ukraińców

Podobnego zdania jest Urszula Krassowska, dyrektor badań społecznych w agencji Opinia24 odpowiedzialnej za „Barometr humanitarny”. – Zmiana postaw wobec migrantów i uchodźców może być efektem zmęczenia kryzysami migracyjnymi i konfliktami zbrojnymi, zwłaszcza w kontekście wojny w Ukrainie oraz napięć na granicy z Białorusią – mówi. Ale nie tylko. – Istotny wpływ mają również przekazy polityczne, w których coraz częściej podkreśla się konieczność ochrony interesów narodowych oraz ograniczania pomocy humanitarnej na rzecz wsparcia wewnętrznych potrzeb społecznych – dodaje Krassowska.

„Barometr humanitarny” Lekarzy bez Granic: Polacy widzą sens pomocy medycznej na granicy polsko-białoruskiej

Mimo niechęci do wsparcia uchodźców i migrantów własnymi pieniędzmi ponad połowa Polek i Polaków uważa, że organizacje medycznej pomocy humanitarnej powinny mieć dostęp i móc pomagać osobom, które przekroczyły granicę polsko-białoruską. Tak myślą głównie osoby powyżej 60. r.ż. (67 proc.) oraz z wykształceniem wyższym (70 proc.). 

Kto powinien pomagać ludziom dotkniętym skutkami kryzysów humanitarnych? Przede wszystkim państwa, których kryzys dotyczy – tak myśli aż 81 proc. (wzrost o 9 pkt proc.). A także instytucje międzynarodowe (również 81 proc.) oraz zamożne, rozwinięte gospodarczo kraje (79 proc.). Na biznes wskazało aż 72 proc. Polek i Polaków. Państwo polskie (69 proc.) i osoby indywidualne (64 proc.) znajdują się na dole listy.

Uchodźcy i migranci należą do grup społecznych, które Polacy wsparliby najmniej chętnie – wynika z najnowszego raportu „Barometr humanitarny”, badania międzynarodowej medycznej organizacji humanitarnej Lekarze bez Granic.

Aktywność dobroczynna Polaków drastycznie spada. Mniej osób wrzuca do puszek, mniej oddaje na OPP

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Sondaż: Czy USA przyszłyby zaatakowanej Polsce z odsieczą? Znamy zdanie Polaków
Społeczeństwo
Byliśmy na „marszu koronacyjnym": polonez, kwiatowe opaski i „nie bać Tuska”
Społeczeństwo
Ulicami Warszawy przeszedł marsz. Nawrocki: Polacy nigdy nie oddadzą swojej wolności
Społeczeństwo
Nadchodzi nagła zmiana pogody. Zacznie się w niedzielę. Jaka będzie Wielkanoc?
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Społeczeństwo
Poznaliśmy szczegóły hucznych obchodów 1000-lecia koronacji Chrobrego