W ubiegłym tygodniu kanadyjskie radio 1320 CJMR po raz ostatni wyemitowało program Radia Maryja. Powodem zerwania trwającej 20 lat współpracy był zarzut "promowania treści szerzących nienawiść, antyzemityzm i ksenofobizm".

Dyrektor Centrali Radia Maryja w Kanadzie żałował, że w takich okolicznościach współpraca została zerwana. - Stwierdzenie, że Radio Maryja 'w dalszym ciągu promuje treści szerzące nienawiść, antysemickie i ksenofobiczne oraz podsyca płomień nienawiści i dyskryminacji' jest głęboko niesprawiedliwe i nieprawdziwe - powiedział o. Jacek Cydzik.

Radio Maryja uważa, że postawione zarzuty są kłamliwe. Na obronę swojego stanowiska cytuje prof. Janusza Kaweckiego, członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który powiedział, że nie spotkał się jeszcze z podobną sytuacją. 

- Na nieprawdziwe zarzuty trzeba odpowiedzieć, by nie były pretekstem do podejmowania podobnych działań w przyszłości - uważa Kawecki.

- Powinno się złożyć skargę na operatora, że bez uzasadnienia, na podstawie tylko ogólnikowych zarzutów wystąpił przeciwko nadawcy i go wykluczył, pomimo podpisanej umowy - dodaje.