Reklama
Rozwiń

Poncyljusz,Kamiński i Bielan poczekają na decyzję władz PiS

Decyzja w sprawie zbuntowanych polityków ma zapaść po wyborach

Publikacja: 14.11.2010 20:33

Paweł Poncyljusz

Paweł Poncyljusz

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

– Jeżeli tak szybko można było wyrzucić Elżbietę Jakubiak, nie wiadomo za co, to dlaczego za słowa, które ja powiedziałem, gdzie domagam się jej przywrócenia, nikt mnie nie wyrzuca? – dziwił się Paweł Poncyljusz, poseł PiS, w niedzielnym programie "Kawa na ławę" w TVN 24.

Parlamentarzysta, związany z wyrzuconymi z PiS posłankami Joanną Kluzik-Rostkowską i Elżbietą Jakubiak, poparł w piątek na specjalnej konferencji prasowej Macieja Łukowicza, kandydata PO na prezydenta Wejherowa. Krzysztof Jurgiel, członek Komitetu Politycznego PiS, zapowiedział wówczas w rozmowie z "Rz", że wobec Poncyljusza zostaną uruchomione "procedury dyscyplinarne".

Jak dowiedziała się nieoficjalnie "Rz", decyzja w sprawie jego przyszłości w PiS zostanie podjęta na początku grudnia. – Dwa, trzy dni po drugiej turze wyborów zostanie zwołane posiedzenie Komitetu Politycznego podsumowujące kampanię samorządową – mówi członek tego gremium, bliski współpracownik prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. – Wówczas zostanie podjęta decyzja wobec Poncyljusza, europosłów Michała Kamińskiego (w ubiegłym tygodniu ogłosił, że prawdopodobnie zostanie wyrzucony z partii – red.) i Adama Bielana.

Według informatora "Rz" prawdopodobnie nastąpi to 8 grudnia. Dlaczego tak późno? – Nie będziemy się wpisywać w scenariusz, który przygotowała pewna grupa chcąca na wyjściu z PiS zbić kapitał polityczny – wyjaśnia.

Zastrzega, że napływające do władz partii informacje o działalności zbuntowanych posłów mogą wpłynąć na przyspieszenie decyzji. O jakich informacjach mowa? – Na przykład, że Adam Bielan przy okazji wyborczego spotkania z naszym kandydatem w Siedlcach odbył rozmowy dotyczące sytuacji w PiS i tworzenia szerokiego centroprawicowego bloku – mówi członek władz PiS.

Z Bielanem nie udało nam się skontaktować.

Natomiast Paweł Poncyljusz w rozmowie z TVN 24 powiedział, że podjął już decyzję dotyczącą pozostania lub opuszczenia PiS. Ma o niej powiadomić opinię publiczną jeszcze w tym tygodniu. Z kolei w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" stwierdził, że nie jest w stanie znieść sytuacji w PiS. A w rozmowie z PAP dodał, że zrezygnuje z członkostwa w partii, jeżeli na najbliższym posiedzeniu Komitetu Politycznego nie zapadnie decyzja o przywróceniu Jakubiak i Kluzik-Rostkowskiej.

Poncyljusz sugerował we "Wprost", że powstanie nowej partii jest nieuchronne: "Jeżeli my dzisiaj pewnych rzeczy nie zrobimy, to nasze dzieci za parę lat powiedzą: gdzie byliście, jak myśmy dorastali?".

Jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy powstanie nowa partia, nie udzieliła występująca w Radiu Zet Elżbieta Jakubiak. Stwierdziła natomiast, że celem Kaczyńskiego jest doprowadzenie do tego, by Zbigniew Ziobro został prezydentem, a jej usunięcie z partii to efekt "klasycznego sporu ideowego".

Sam Ziobro podczas konferencji w Gdańsku ocenił, że wyrzucenie z PiS Jakubiak i Kluzik-Rostkowskiej "to incydentalne sprawy, które nie będą miały wpływu na wynik wyborczy". Ogłosił też, że PO "powinna obawiać się naszych zwycięstw".

Jarosław Kaczyński podczas małopolskiej konwencji PiS mówił w niedzielę, że w obecnym sporze politycznym ścierają się "dwie drogi".

– My proponujemy tę solidarnościową, a nasi polityczni konkurenci z PO proponują – choć powtarzam, nie mówią tego wprost – neoliberalną – twierdził. Zaznaczył, że idea neoliberalna uległa "dewiacji", bo powstał system, który w rękach małej grupy uprzywilejowanych gromadzi najwięcej środków.

– Jeżeli tak szybko można było wyrzucić Elżbietę Jakubiak, nie wiadomo za co, to dlaczego za słowa, które ja powiedziałem, gdzie domagam się jej przywrócenia, nikt mnie nie wyrzuca? – dziwił się Paweł Poncyljusz, poseł PiS, w niedzielnym programie "Kawa na ławę" w TVN 24.

Parlamentarzysta, związany z wyrzuconymi z PiS posłankami Joanną Kluzik-Rostkowską i Elżbietą Jakubiak, poparł w piątek na specjalnej konferencji prasowej Macieja Łukowicza, kandydata PO na prezydenta Wejherowa. Krzysztof Jurgiel, członek Komitetu Politycznego PiS, zapowiedział wówczas w rozmowie z "Rz", że wobec Poncyljusza zostaną uruchomione "procedury dyscyplinarne".

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Kraj
Ukraina: Były redaktor naczelny dziennika „Rzeczpospolita” Grzegorz Gauden odznaczony „Za odwagę intelektualną”
Kraj
Życzenia świąteczne od „Rzeczpospolitej”: Bóg się nam rodzi!
Kraj
„Gaude Mater Polonia” nie wróci do nas szybko
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku