Osławieni bossowie mafii pruszkowskiej znowu w grze. Odsiedzieli wyroki za dawne „dokonania" i wrócili do przestępczej działalności. Tyle że wzbogaceni o nową rolę – „białych kołnierzyków" oskubujących państwo na oszustwach gospodarczych.
W sumie 14 osób, w tym czołowe postaci gangu pruszkowskiego, zatrzymali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, wspierani przez antyterrorystów.
Wpadł Andrzej Z. pseudonim Słowik, a także Leszek D. – „Wańka" oraz Janusz P. – „Parasol". Przed laty należeli do ścisłego kierownictwa, tzw. zarządu gangu pruszkowskiego. Odsiadka nie skłoniła ich do zmiany zainteresowań. Do zatrzymań (o których pierwsze doniosło Radio RMF) doszło w Warszawie i na Dolnym Śląsku. Wpadli również liczący się w półświatku przestępcy o pseudonimach Fabian i Młody Wańka.
Śledztwo dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej, do której wchodzili pruszkowscy mafiosi, prowadzi Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Ustaliła, że po wyjściu z zakładów karnych zajęli się popełnianiem przestępstw skarbowych, w tym oszustw karuzelowych, a dodatkowo – typowo kryminalnych, w tym rozbojów, wymuszeń i pobić.
Jak to się zaczęło?
Prowadząc śledztwo przeciwko niejakiemu Arturowi S. i jego grupie, prokuratorzy ustalili, że istniała druga, konkurencyjna, kierowana przez Sebastiana W.