Ten zjawiskowy pokaz zaczyna się już w połowie lipca i zazwyczaj trwa do przedostatniego tygodnia sierpnia. Jednak jego apogeum przypada między 10 a 15 sierpnia, kiedy kierując wzrok na gwiazdozbiory Żyrafy, Kasjopei i Perseusza możemy podziwiać najliczniejszy w roku rój meteorów przecinających nocne niebo. W wiekach dawnych nazywano je „łzami świętego Wawrzyńca”. Ten rzymski diakon zginął bowiem śmiercią męczeńską 10 sierpnia 258 roku. Odtąd ten dzień w kalendarzu jest w Kościele katolickim świętem liturgicznym ku czci św. Wawrzyńca oraz Dniem Diakonatu.

Czytaj więcej

Nie tylko Perseidy. Ludzie patrzyli w gwiazdy by wiedzieć, kiedy wyleje Nil

Perseidy - „rój spadających gwiazd”

Jednak współcześnie widoczne w tym czasie na nocnym niebie roje meteorów noszą naukową nazwę Perseidów. Są bowiem widoczne na tle dwudziestego czwartego pod względem wielkości gwiazdozbioru nieba północnego. Ich nazwa jest także związana z wchodzącą w skład tego gwiazdozbioru gwiazdę Eta Persei. Kierując wzrok w jej kierunku ujrzymy maksimum aktywności Perseidów, które są okruchami komety Swifta-Tuttle’a. Jest to zaobserwowana po raz pierwszy w 1862 roku kometa okresowa o czasie obiegu 133 lat wokół Słońca. Jej lodowe jądro paruje zbliżając się do naszej gwiazdy. Przez to uwalniają się niewielkie grudy pyłu, z których nieliczne pędzą przez ziemską atmosferę z prędkością ok. 216 tys. kilometrów na godzinę. Tam się spalają tworząc widowisko popularnie nazywane „rojem spadających gwiazd” lub właśnie Perseidami.  

Czytaj więcej

Młodzież chce oglądać Perseidy. Rośnie też zainteresowanie studiami astronomicznymi

Perseidy będą widoczne do piątku

Taki niebiański spektakl będzie można podziwiać od dzisiejszej nocy do piątku, najlepiej od północy do piątej nad ranem.