Aktualizacja: 19.01.2015 22:52 Publikacja: 19.01.2015 21:58
Tak artysta wyobraża sobie odległe od Słońca planety
Foto: NASA
Oficjalna lista planet liczy osiem pozycji. Kończy się na Neptunie. Dla tych, którzy wcześniej skończyli szkołę - Pluton był planetą do 2006 roku. Teraz, obok kilku innych obiektów, uznawany jest za tzw. planetę karłowatą. Za Neptunem znajduje się obszar usiany planetoidami - mniejszymi i większymi. Wśród nich krążą wyjątkowe obiekty - planety karłowate.
Teraz naukowcy publikujący na łamach "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society" ogłosili, że trajektorie lotu bardzo odległych obiektów transneptunowych nie są do końca takie, jak przewiduje teoria. Powinny być one z grubsza w tej samej płaszczyźnie co cały Układ Słoneczny. Tymczasem są nachylone pod pewnym kątem. A do tego bardziej rozproszone. Astronomowie spodziewali się, że sięgają do ok. 150 jednostek astronomicznych od Słońca (jedna jednostka astronomiczna to w przybliżeniu średnia odległość Ziemi od Słońca, 149 597 870 700 m). Tymczasem sięga on nawet ponad 500 jednostek astronomicznych.
Dyskusja o pochodzeniu tzw. fal chóralnych toczy się od dziesięcioleci. Najnowsze badanie pokazuje nowy kontekst występowania i cech tego zjawiska. Czym jest tajemniczy „śpiew z kosmosu”? Co udało się odkryć odnośnie pochodzenia sygnału?
Poprzez innowacje, elastyczność i zrozumienie potrzeb lokalnych rynków możemy nie tylko sprostać oczekiwaniom konsumentów, ale także inspirować innych do podejmowania działań na rzecz zrównoważonego rozwoju i efektywności biznesowej
Asteroida 2024 YR4 została zaobserwowana przez teleskopy na Hawajach, w Chile i RPA, 25 grudnia 2024 roku. Na skali Torino wyznaczającej poziom zagrożenia katastrofą kosmiczną, asteroida ta uzyskuje 3 co oznacza, że szansa zderzenia tego ciała niebieskiego z Ziemią przekracza 1 proc.
Amerykańska firma Lonestar Data Holdings zapowiada stworzenie centrum danych na powierzchni Księżyca. Instalacja ma być „pionierskim krokiem” w ochronie danych w razie globalnego konfliktu lub katastrof naturalnych. Początek misji został zaplanowany na luty.
Amatorów obserwacji astronomicznych ucieszą zapewne medialne zapowiedzi zbliżającej się „wyjątkowej parady planet”. Ta ma być widoczna na nocnym niebie już pod koniec stycznia. O jakim zjawisku mowa i czy faktycznie jest wyjątkowe?
Naukowcy zidentyfikowali zjawisko, które może służyć jako „system wczesnego ostrzegania” przed rozbłyskami słonecznymi. Rozbłyski mogą być niebezpieczne nie tylko dla obiektów w kosmosie. Wpływają także na infrastrukturę telekomunikacyjną na Ziemi, np. zmniejszając dokładność sygnału GPS czy zakłócając sygnały radiowe.
Aby spokojnie spędzać czas wolny od zajęć, warto pamiętać o dobrym przygotowaniu do wyjazdu – w tym o odpowiednim ubezpieczeniu.
Amatorów obserwacji astronomicznych ucieszą zapewne medialne zapowiedzi zbliżającej się „wyjątkowej parady planet”. Ta ma być widoczna na nocnym niebie już pod koniec stycznia. O jakim zjawisku mowa i czy faktycznie jest wyjątkowe?
Najnowsze badania sugerują, że skład chemiczny planet może różnić się od składu wirujących wokół nich – złożonych z gazu i pyłu – dysków protoplanetarnych, z których powstały. Może to dowodzić, że obecny model powstawania planet, preferowany przez wielu naukowców, jest zbyt uproszczony.
Chmury unoszące się nad Wenus, składające się w większości z kwasu siarkowego, zawierają za mało wody i za dużo kwasu, by był w nich stanie przetrwać jakikolwiek organizm żywy występujący na Ziemi - wynika z nowej analizy składu atmosfery Wenus.
NASA poinformowała w środę, że w ramach misji łazika Perseverance na Marsie, udało się pozyskać czysty tlen z dwutlenku węgla pozyskanego z atmosfery Czerwonej Planety.
Łazik NASA Perseverance, który kilka tygodni temu wylądował na powierzchni Marsa, przesłał na Ziemię nagranie audio, na którym słychać dźwięki przemieszczania się pojazdu po powierzchni Czerwonej Planety.
Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna (CNSA) opublikowała nowe fotografie Marsa wykonane przez sondę Tianwen-1, która znajduje się obecnie na orbicie Czerwonej Planety.
Za miliard lat w atmosferze Ziemi będzie zbyt mało tlenu, by na naszej planecie mogły istnieć złożone formy życia oddychające tlenem - czytamy na łamach "New Scientist".
Podczas gdy w Moskwie trwa dyskusja o przywróceniu pomnika Feliksa Dzierżyńskiego, łazik NASA przesyła kolejne zdjęcia z Marsa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas