Najemca powinien wiedzieć, jak wysoka będzie podwyżka

Gmina musi w umowach z najemcami swoich lokali użytkowych dokładnie określić, kiedy i w jakiej wysokości możliwe są zmiany wysokości czynszów. Podwyżki nie mogą być dowolne.

Aktualizacja: 03.01.2007 14:24 Publikacja: 03.01.2007 00:01

Tak wynika z ostatniego wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie zasad podwyższania czynszu dla najemców komunalnych lokali użytkowych na rynku oraz przy jednej z głównych ulic Gliwic. Sąd uznał, że nałożona przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w 2005 r. na miasto kara 650 tys. zł jest słuszna.

Sprawa zaczęła się w 2003 r., kiedy UOKiK uznał stosowanie przez Gliwice w umowach najmu niejasnych i niejednolitych kryteriów zmiany czynszu za praktykę niezgodną z prawem. Chodziło o klauzule, które musieli podpisywać przedsiębiorcy (głównie kupcy i rzemieślnicy) zamierzający wynajmować komunalne lokale użytkowe w centrum miasta. Włodarze miasta zastrzegali sobie prawo do zmiany - raz w roku - wysokości opłat za wynajem.

UOKiK uznał, że praktyki ratusza mogły prowadzić do znacznych podwyżek czynszu bez konieczności ich uzasadniania np. wzrostem kosztów utrzymania. - Klauzule narzucane przedsiębiorcom były dla nich uciążliwe.

Wprowadzały bowiem ryzyko, że opłata za użytkowanie lokali zostanie zwiększona, a tym samym zmienią się warunki prowadzonej przez nich działalności - uzasadniał UOKiK.

Urzędnicy zaznaczali też, że działania te mogły przynieść miastu nieuzasadnione korzyści. Miałoby to miejsce wtedy, gdyby podwyżka czynszu wynikała nie z rachunku kosztów, lecz z dowolnej oceny samorządowców.

UOKiK uznał działania miasta Gliwice za nadużywanie pozycji dominującej i nakazał zaniechanie kwestionowanej praktyki. Artykuł 8 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów ( DzU z 2005 r.nr 244, poz. 2080 ze zm.) przewiduje, że zakazane jest nadużywanie pozycji dominującej na rynku m.in. przez narzucanie uciążliwych warunków umów, przynoszących nieuzasadnione korzyści.

Jednak Gliwice nie wykonały prawomocnej decyzji. Kryteria podwyżek czynszu za wynajem lokali użytkowych nadal były niejasne i niejednolite. Kwestionowane postanowienia umów strony poprawiły tylko w nieznacznym stopniu.

Najważniejsze, że miasto nadal mogło zmieniać (czyli w praktyce powiększać) czynsz raz w roku o dowolną sumę. Najemca nie miał wyjścia - jeśli nie chciał się zgodzić na wyższe stawki czynszu, to mógł zrezygnować z najmu.

UOKiK uznał więc, że miasto nie wykonało prawomocnej decyzji. Dlatego urzędnicy nałożyli karę finansową, na co pozwala art. 102 ustawy. Kara ta to ponad 650 tys. zł (dzienna stawka kary mogła wynieść od 500 do nawet 10 000 euro za każdy dzień zwłoki). Decyzję o ukaraniu (oraz wysokość kary) podtrzymał sąd. Podkreślił, że miasto nie wykonało prawomocnej decyzji i nie zmieniło umów najmu zgodnie z dyrektywami UOKiK. Dlatego kara była słuszna (sygn. XVIIA ma 86/05).

Wyrok w tej sprawie nie jest jeszcze prawomocny

Tak wynika z ostatniego wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie zasad podwyższania czynszu dla najemców komunalnych lokali użytkowych na rynku oraz przy jednej z głównych ulic Gliwic. Sąd uznał, że nałożona przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w 2005 r. na miasto kara 650 tys. zł jest słuszna.

Sprawa zaczęła się w 2003 r., kiedy UOKiK uznał stosowanie przez Gliwice w umowach najmu niejasnych i niejednolitych kryteriów zmiany czynszu za praktykę niezgodną z prawem. Chodziło o klauzule, które musieli podpisywać przedsiębiorcy (głównie kupcy i rzemieślnicy) zamierzający wynajmować komunalne lokale użytkowe w centrum miasta. Włodarze miasta zastrzegali sobie prawo do zmiany - raz w roku - wysokości opłat za wynajem.

Prawo w Polsce
Sprawa dotacji dla PiS. Czy PKW wybrnie z impasu?
Podatki
Ważny wyrok ws. prawa do ulgi przy darowiźnie od najbliższej rodziny
Konsumenci
Obniżka opłat za abonament RTV na 2025 rok. Trzeba zdążyć przed tym terminem
Nieruchomości
Dom zostawiony rodzinie w kraju nie przechodzi na własność. Sąd Najwyższy o zasiedzeniu
W sądzie i w urzędzie
Duże zmiany dla wędkarzy od 1 stycznia. Ile trzeba zapłacić w 2025 na łowiskach Wód Polskich?