Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów może ukarać linie lotnicze Wizz Air. Powodem są skargi konsumentów, wpływające do Urzędu, a tyczące się problemu uszkodzonych w trakcie lotu bagaży. Jak się okazuje, węgierski przewoźnik w określonych sytuacjach nie przyjmuje do wiadomości jego (wynikającej z przepisów) odpowiedzialności, zaś metody zgłaszania reklamacji są nieskuteczne. O czym dokładnie mówi UOKiK w postawionych firmie zarzutach?
Czytaj więcej
Prezes UOKiK postawił Wizz Air Hungary zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Chodz...
Uszkodzony bagaż w Wizz Air Hungary. Skargi wpływają do UOKiK
Problemem, na który wskazują klienci przewoźnika w skargach do UOKiK, jest utrudniona komunikacja w sprawie reklamacji uszkodzonego bagażu. Wizz Air w tego typu sprawach kieruje swoich klientów do pracującej dla niego warszawskiej spółki PS. Service – po zgłoszeniu sprawy w biurze reklamacji na lotnisku oraz sporządzeniu Raportu Niezgodności Własności. Teoretycznie w kontakcie ze spółką pasażerowie mogą zgłaszać kwestie takie jak konieczność naprawy albo wymiany walizek, które uległy uszkodzeniu w związku z podróżą samolotem.
Do Urzędu docierają jednak sygnały, że kontakt z PS. Service jest bardzo utrudniony, a klienci nie są w stanie skontaktować się ze spółką ani telefonicznie, ani drogą e-mailową. Nie otrzymują oni odpowiedzi na swoje zgłoszenia w ustawowo przewidzianym terminie 14 dni.
„Codziennie dzwonię pod wskazany numer (ok. 30 razy dziennie) i nikt nie odbiera połączeń od ponad 2 tygodni” – przekazał jeden z pasażerów linii Wizz Air. Inny ze skarżących stwierdził z kolei, że pomimo postąpienia zgodnie z instrukcjami otrzymanymi na lotnisku, przez pół roku nie otrzymał potwierdzenia, że jego zgłoszenie zostało w ogóle przyjęte do rozpatrzenia.