Czemu na lotniskach jest tak drogo? Płacimy za bezpieczeństwo i mały wybór

Choć ceny kanapek czy wody na polskich lotniskach mogą szokować trzeba pamiętać, że jako pasażerowie płacimy też za własne bezpieczeństwo. Zamknięci w halach „skazani” jesteśmy na to, co sprzedawcy i za ile nam serwują.

Publikacja: 17.07.2024 16:30

Największą dynamikę wzrostu pokazały na Lotnisku Chopina loty czarterowe organizowane przez biura po

Największą dynamikę wzrostu pokazały na Lotnisku Chopina loty czarterowe organizowane przez biura podróży

Foto: Filip Frydrykiewicz

Ceny na lotniskach dyktują prowadzący sklepy, drogerie czy punkty usługowe, jednak wpływ na nie mają też same porty. To jakich czynszów żądają, przekłada się ostatecznie na to, ile pieniędzy wydadzą pasażerowie.

- Żeby jakiekolwiek towary zostały przeniesione do części zastrzeżonej, czyli tej poza bramkami bezpieczeństwa, muszą – podobnie jak ludzie – przejść kontrole. Podczas takiej procedury służby lotniskowe sprawdzają m.in., czy między towarami nie ma materiałów niebezpiecznych lub stwarzających ryzyko chociażby terrorystyczne. Zatrudniani przez przedsiębiorców sprzedawcy również muszą zostać przeszkoleni, jak poruszać się po tej wydzielonej części lotniska, do jakich zasad się stosować, jak uzyskać przepustki. To wszystko wpływa na wysokość cen na lotniskach – tłumaczy Mikołaj Doskocz radca prawny  z Kancelarii Prawa Lotniczego LATAJ LEGALNIE.

Czytaj więcej

14 zł za wodę na koncercie Metalliki? Ceny szokują, ale nie są winą organizatorów

Czy woda na lotniskach musi być taka droga? Unia chciała zmian 

Z kolei radca prawny Maciej Lipiński z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych Lipiński & Walczak podkreśla, że organem do którego zgłaszano już zastrzeżenia, co do wysokości cen na lotniskach, jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Ten jednak, podobnie jak inne urzędy antymonopolowe, może zareagować tylko w sytuacji, w której przedsiębiorcy działający na rynku właściwym zawarliby niedozwolone porozumienia, czyli zmowę cenową, lub jeśli jeden z nich nadużyłby pozycji dominującej – precyzuje specjalista z prawa nieuczciwej konkurencji.

Co oznacza to w praktyce? Jak wyjaśnia mecenas: musiałoby dojść do jednaj z dwóch sytuacji. Pierwsza -  gdy przedsiębiorcy dogadują się, że w ich lokalach np. woda będzie kosztowała dziesięć złotych, czyli u żadnego z nich konsument nie będzie mógł kupić jej taniej; druga — gdy w rękach jednego przedsiębiorcy skupione byłyby lokalne oferujące dany produkt.

Ponadto — zdaniem mec. Lipińskiego — port lotniczy można uznać za rynek właściwy, bo — po przejściu pasażerów przez bramki bezpieczeństwa — jest on hermetycznie zamknięty; nie mogą oni z niego wyjść, a dostępna dla nich przestrzeń zakupowa jest ograniczona.

Czytaj więcej

Daria Chibner: Dlaczego nad morzem jest drogo, czyli o kebabach, skąpych turystach i egoizmie

Po obniżeniu cen, działalność staje się nierentowna

- Moim zdaniem nawet, jeśli pojawią się zarzuty o zmowę cenową lub nadużywanie pozycji dominującej, przedsiębiorca może posłużyć się argumentem, że po obniżeniu cen działalność stałaby się dla niego nierentowna, lub że znalazłby się na granicy rentowności – przewiduje ekspert.

Przypomina, że UOKiK kilka lat temu badał już skargi pasażerów na rzekomą zmowę cenową na polskich lotniskach, ale informacje o niej nie zostały potwierdzone. Komisja Europejska próbuje zaś wynegocjować z portami wspólną cenę za wodę; proponowano, by butelka kosztowała symboliczne jedno euro. - Trudno jednak wchodzić z butami w biznes, bo próba odgórnego regulowania cen produktów ma wpływ na rentowność i nierentowność konkretnych biznesów – konkluduje radca prawny.

Ceny na lotniskach dyktują prowadzący sklepy, drogerie czy punkty usługowe, jednak wpływ na nie mają też same porty. To jakich czynszów żądają, przekłada się ostatecznie na to, ile pieniędzy wydadzą pasażerowie.

- Żeby jakiekolwiek towary zostały przeniesione do części zastrzeżonej, czyli tej poza bramkami bezpieczeństwa, muszą – podobnie jak ludzie – przejść kontrole. Podczas takiej procedury służby lotniskowe sprawdzają m.in., czy między towarami nie ma materiałów niebezpiecznych lub stwarzających ryzyko chociażby terrorystyczne. Zatrudniani przez przedsiębiorców sprzedawcy również muszą zostać przeszkoleni, jak poruszać się po tej wydzielonej części lotniska, do jakich zasad się stosować, jak uzyskać przepustki. To wszystko wpływa na wysokość cen na lotniskach – tłumaczy Mikołaj Doskocz radca prawny  z Kancelarii Prawa Lotniczego LATAJ LEGALNIE.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
14 zł za wodę na koncercie Metalliki? Ceny szokują, ale nie są winą organizatorów
Nieruchomości
Myśliwi kontra właściciele gruntów. Rząd chce chronić prawo własności
Podatki
Zapowiada się kolorowa jesień w podatkach. Wiemy, co planuje rząd Tuska
Praca, Emerytury i renty
Dodatek do emerytury. Wielu seniorów nie wie, że ma do niego prawo
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Edukacja i wychowanie
Resort edukacji przygotowuje szkoły na upały. Będą nowe przepisy
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki