W najnowszym zamachu, w centrum okupowanego Doniecka zginął były komendant rosyjskiego łagru w Ołeniwce Siergiej Jewsiukow. Były ukraiński policjant z Horliwki jeszcze w 2014 roku przeszedł na stronę Rosjan i od tego czasu wsławił się jako psychopatyczny naczelnik więzienia, odpowiedzialny za torturowanie ukraińskich jeńców.
Zamachy w Donbasie: Jak Ukraina walczy z kolaborantami?
„Wróg powinien odczuwać stałe niebezpieczeństwo nie tylko na froncie, ale i na tyłach” – skomentował śmierć Jewsiukowa były dowódca Azowa Denys Prokopenko. W sierpniu 2022 roku Rosjanie zamordowali w Ołeniwce 53 ukraińskich jeńców, podpalając ich barak pociskiem termobarycznym.
Po kapitulacji Mariupola Prokopenko sam był jeńcem w Ołeniwce. „Jak jeszcze raz krzykniecie »Sława Ukrainie« to wdepczemy was w asfalt!” – wspomniał ostatnie słowa usłyszane od właśnie zabitego.
Obecnie Rosjanie twierdzą, że Jewsiukow był dłuższy czas śledzony, a zamachowcy badali jego zwyczaje. Niewielki ładunek wybuchowy pod samochodem zdetonowali, gdy już do niego podchodził. Zauważyli bowiem, że były komendant zazwyczaj dokładnie ogląda swoje auto, nim do niego wsiądzie.
Czytaj więcej
Ukraina już straciła dziesiątki tysięcy żołnierzy, setki tysięcy zostały ranne. Politycy opozycji ostrzegają władze, że kolejne obniżenie wieku mobilizowanych wywołałoby „skrajnie negatywną” reakcję społeczeństwa. Wojskowi mają inne zdanie.