Zełenski z przesłaniem do uczestników festiwalu w Cannes. Wspominał Chaplina

Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, za pomocą wideołącza przekazał przesłanie uczestnikom rozpoczynającego się w Cannes 75. Festiwalu Filmowego. W przemówieniu mówił o związku jaki istnieje między filmem a rzeczywistością oraz o roli kina w czasie walki z III Rzeszą.

Publikacja: 18.05.2022 05:50

Wołodymyr Zełenski przemawia do uczestników Festiwalu w Cannes

Wołodymyr Zełenski przemawia do uczestników Festiwalu w Cannes

Foto: AFP

arb

Odwołując się do filmu Charliego Chaplina "Dyktator" z 1940 roku, Zełenski stwierdził, że ten film "nie zniszczył w tamtym czasie prawdziwego dyktatora, ale dzięki kinu i dzięki temu filmowi, środowisko filmowe nie milczało, w żaden sposób".

- Kino przemówiło i był to głos przyszłego zwycięstwa wolności - stwierdził Zełenski nawiązując do filmu, który był satyrą wymierzoną w Adolfa Hitlera.

Czytaj więcej

Co z negocjacjami Rosji z Ukrainą? Rozmów nie ma, są wzajemne oskarżenia

- Ponownie, tak jak w przeszłości, dziś znów mamy dyktatora i znów toczy się wojna o wolność - stwierdził następnie Zełenski.

- I ponownie, tak jak w przeszłości, kino nie powinno milczeć - dodał.

- Jestem pewien, że ten dyktator przegra - mówił też Zełenski, nie wymieniając nazwiska Władimira Putina. - Wygramy tę wojnę. Chwała Ukrainie - dodał.

CNN przypomina, że w kwietniu Zełenski przekazał swoje przesłanie uczestnikom 64. ceremonii rozdania nagród Grammy. Od 24 lutego Zełenski występował też zdalnie na forum wielu międzynarodowych instytucji oraz parlamentów państw świata - w tym m.in. przed polskim Zgromadzeniem Narodowym.

Konflikty zbrojne
Doradca Putina: Niewykluczone, że w 2025 Ukraina przestanie istnieć
Konflikty zbrojne
Czy proizraelski Donald Trump doprowadzi do porażki Izraela?
Konflikty zbrojne
Korea Południowa chce repatriować północnokoreańskich żołnierzy schwytanych na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Rosja ponownie nie uchroniła się przed ukraińskimi dronami. Zaatakowano kilka regionów
Konflikty zbrojne
Trump chyba jednak nie porzuci Ukrainy