Estera Flieger: Czy koniec duopolu PO–PiS będzie mieć twarz Sławomira Mentzena?

Państwo Sławomira Mentzena to dżungla, w której przetrwają najsilniejsi, uważani za zaradnych. Żniwo zbiera wolnorynkowa narracja, która utrzymuje się w głównym nurcie od ponad 30 lat. Ale Konfederacja jest dziś na wznoszącej fali również dlatego, że w wyniku toczącego się od 20 lat politycznego konfliktu społeczeństwo ustępuje zbiorowi jednostek.

Publikacja: 27.03.2025 04:54

Estera Flieger: Czy koniec duopolu PO–PiS będzie mieć twarz Sławomira Mentzena?

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Wyobrażaliśmy sobie, że koniec duopolu prędzej będzie miał koncyliacyjną twarz Szymona Hołowni niż Sławomira Mentzena. Tymczasem coraz realniej wygląda scenariusz, w którym to lider Konfederacji – zamiast popieranego przez PiS Karola Nawrockiego – wchodzi do drugiej tury wyborów prezydenckich. Tym samym zakończyłaby się polaryzacja PO–PiS. Innego końca świata nie będzie?

Konfederacja i Sławomir Mentzen czują tętno epoki

Rzeczywiście, zmęczeni PiS i KO wyborcy zwracają się dziś ku Sławomirowi Mentzenowi. W piątkowym felietonie postawiłam hipotezę o związku pomiędzy zerwaniem więzi społecznych w następstwie głębokiego konfliktu politycznego a wzrostem notowań Konfederacji. Albo inaczej: w zatomizowanym społeczeństwie na popularności naturalnie zyskuje partia, której program opiera się na takich pojęciach, jak „egoizm społeczny” i „darwinizm”.

Czytaj więcej

Czy Sławomir Mentzen rozbije POPiS? Musi spełnić jeden warunek

Zmęczenie polaryzacją, a inaczej: wojną polsko-polską, miało przynieść w końcu pojednanie i naprawę państwa. Okazuje się jednak, że duopol skończy się na skrajnym indywidualizmie. Jakby Konfederacja czuła tętno epoki restauracji, do których nie wpuszcza się dzieci, bo mają przeszkadzać, oraz influencerów chwalących się w mediach społecznościowych luksusowym stylem życia. 

W takim świecie państwo, instytucje, polityki społeczne i usługi publiczne są nikomu niepotrzebne. A wręcz stoją na przeszkodzie samorozwoju. Jest to świat, w którym wszystko można załatwić na wolnym rynku, a pracownik etatowy to frajer. I w ten właśnie sposób mylne okazuje się założenie lewicowych i liberalnych komentatorów – tak w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce  że o wyniku wyborczym decydować będzie dostęp do aborcji: przecież mając pieniądze w kieszeni (kiedy tylko państwo przestanie je zabierać), rozwiąże się każdy problem.

Michał Kolanko rozmawiał w „Rzeczpospolitej” z młodymi kobietami, które wzięły udział w wiecu Sławomira Mentzena w Lublinie – radykalne poglądy lidera Konfederacji w tym obszarze nie miały dla nich żadnego znaczenia, ważniejsza była sytuacja ekonomiczna i zmęczenie politykami. 

Czytaj więcej

Mentzen w Lublinie: tłumy młodych, niespodziewani goście i rock z głośników

Państwo Sławomira Mentzena to dżungla, w której przetrwają najsilniejsi

Żniwo zbiera również wolnorynkowa narracja, która utrzymuje się w głównym nurcie od ponad 30 lat. Ale Konfederacja jest dziś na wznoszącej fali również dlatego, że w wyniku toczącego się od 20 lat politycznego konfliktu społeczeństwo ustępuje zbiorowi jednostek. Państwo Sławomira Mentzena to dżungla, w której przetrwają najsilniejsi, uważani za zaradnych. Wszystko to zresztą źle wróży bezpieczeństwu kraju, biorąc pod uwagę zagrożenia zewnętrzne. A jeśli Mentzen jednak nie wejdzie do drugiej tury, rozpocznie się festiwal antyspołecznych obietnic składanych elektoratowi Konfederacji i liderowi formacji przez pozostałych w grze kandydatów.

Przyjmijmy jednak, że o prezydencki fotel walczyć będą Rafał Trzaskowski i właśnie Sławomir Mentzen. Szybko się okaże, że koniec duopolu będzie pozorny, bo ten, kto chce wywracać stolik, koniec końców przy nim usiądzie. A nie jest powiedziane, że będzie to stolik PiS.

Wyobrażaliśmy sobie, że koniec duopolu prędzej będzie miał koncyliacyjną twarz Szymona Hołowni niż Sławomira Mentzena. Tymczasem coraz realniej wygląda scenariusz, w którym to lider Konfederacji – zamiast popieranego przez PiS Karola Nawrockiego – wchodzi do drugiej tury wyborów prezydenckich. Tym samym zakończyłaby się polaryzacja PO–PiS. Innego końca świata nie będzie?

Konfederacja i Sławomir Mentzen czują tętno epoki

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Tomasz Pietryga: Porażka Karola Nawrockiego może być dla PiS zbawienna
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego słowa o aborcji nie muszą zaszkodzić Sławomirowi Mentzenowi
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Rząd z hotelu Ukraina w Moskwie pokornie czeka na rozkaz Putina
Komentarze
Estera Flieger: PiS ujawnił własną ojkofobię. Czego w polskości nienawidzi prawica?
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Prawo do azylu zawieszone. Liberalna demokracja umiera w ciszy
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście