Rusłan Szoszyn: W Warszawie zaatakowano Jana Malickiego, wroga dyktatorów

Przemocą próbują zastraszyć, zniechęcić i zmusić do milczenia. Nie zdają sobie sprawy z tego, że z dyrektorem Studium Europy Wschodniej, Janem Malickim, bitwę przegrali już dawno temu.

Publikacja: 20.12.2024 15:28

Prof. Jan Malicki

Prof. Jan Malicki

Foto: Rafał Guz, PAP

Najpierw przegrali w czasach PRL-u, gdy był opozycjonistą i autorem wielu działających w podziemiu tytułów. Zatrzymywano go, zamykano w areszcie, nawet skazywano. Nie poddał się. Po obaleniu komunizmu w Polsce Jan Malicki zaczął pomagać walczącym o wolność Ukraińcom, Białorusinom, Rosjanom, a nawet mieszkańcom państw Kaukazu czy Azji Środkowej. I to w taki sposób, który najbardziej zagraża dyktatorom – poprzez edukację.

Jan Malicki. Czym się zajmuje Studium Europy Wschodniej?

Prowadzone od wielu lat przez prof. Malickiego Studium Europy Wschodniej umożliwiło dotychczas tysiącom studentów zza wschodniej granicy ukończenie studiów wyższych w Polsce, zdobycie tytułów naukowych. Osobiście znam kilku wysokiej rangi ukraińskich polityków (również w biurze prezydenta Wołodymyra Zełenskiego), którzy kończyli różnego rodzaju programy stypendialne prowadzone przez Studium Europy Wschodniej. Dzisiaj stoją na czele walki z rosyjskim najeźdźcą. 

Czytaj więcej

Jan Malicki laureatem nagrody im. Giedroycia

Dość powiedzieć, że obecnie około tysiąca Białorusinów, którzy z powodu panującej w kraju dyktatury i zaangażowania w działalność opozycji, musieli opuścić swoją ojczyznę, studiuje na wielu polskich uczelniach wyższych dzięki Programowi im. Konstantego Kalinowskiego (działającemu od 2006 roku). Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Studium Europy Wschodniej wykształciło całe pokolenie młodych Białorusinów, którzy w przyszłości będą tworzyć wolną Białoruś, a dzisiaj są czołowymi działaczami opozycji demokratycznej.

– Kolejne rządy Polski, niezależnie od barwy, są więźniami pojęcia solidarności, w najlepszym sensie tego słowa. Niegdyś w Polsce też wyrzucano studentów ze studiów, a ludzi z pracy. W Polsce więc uważamy, że jak kogoś biją, to trzeba mu pomóc. To dziedzictwo solidarności – mówił niedawno na łamach „Rzeczpospolitej” Jan Malicki. Tłumaczył w ten sposób dlaczego powinniśmy pomagać w kształceniu pragnących wolności Białorusinów.

Do demokracji poprzez edukację. Jan Malicki pomaga w kształceniu walczących o wolność za wschodnią granicą 

O tym kim jest prof. Jan Malicki, doskonale wie rosyjska opozycja demokratyczna, a także wielu rosyjskich naukowców, którzy uczestniczyli w różnego rodzaju programach edukacyjnych. Dzisiaj, będąc w Rosji, nie mogą zbyt wiele powiedzieć. Ale dzięki Studium Europy Wschodniej ich wiedza o świecie nie ogranicza się wyłącznie do tego, co mówi propaganda Kremla w telewizji. O Studium Europy Wschodniej możemy usłyszeć dużo pozytywnych rzeczy, odwiedzając któreś z państw Kaukazu. W Gruzji, Armenii czy Azerbejdżanie.

Prof. Malicki i cała załoga Studium Europy Wschodniej są ambasadorami wartości polskiej Solidarności w wielu państwach za naszą wschodnią granicą. A to najbardziej zagraża dyktatorom. Doskonale wiedzą oni, że przemiany demokratyczne nie zaczną się w społeczeństwie, dopóki będą panować nad umysłami milionów swoich zniewolonych rodaków. A działalność Studium Europy Wschodniej, jak kropla drążąca skałę, poszerza horyzonty tych najmądrzejszych, najaktywniejszych, poszukujących prawdy.

Czytaj więcej

Prof. Jan Malicki pobity w Warszawie. „To nie był przypadkowy napad”

Napastnicy w Parku Kazimierzowskim, którzy przed atakiem najpierw zapytali prof. Malickiego o jego nazwisko, najwyraźniej chcieli tę kroplę zatrzymać. Motywację sprawców zapewne ustalą odpowiednie służby. Napastnicy nie zdają jednak sobie sprawy z tego, że dziura w skale została już dawno wydrążona. Tego nie da się cofnąć przemocą. 

Najpierw przegrali w czasach PRL-u, gdy był opozycjonistą i autorem wielu działających w podziemiu tytułów. Zatrzymywano go, zamykano w areszcie, nawet skazywano. Nie poddał się. Po obaleniu komunizmu w Polsce Jan Malicki zaczął pomagać walczącym o wolność Ukraińcom, Białorusinom, Rosjanom, a nawet mieszkańcom państw Kaukazu czy Azji Środkowej. I to w taki sposób, który najbardziej zagraża dyktatorom – poprzez edukację.

Jan Malicki. Czym się zajmuje Studium Europy Wschodniej?

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dariusz Wieczorek odchodzi, bo był zbyt skromny, czyli jak nie kończyć kryzysów
Komentarze
Bogusław Chrabota: PKW. Decyzja albo dymisja
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Gdy rząd Donalda Tuska handluje masłem, jest to w smak Konfederacji
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Polska na skraju chaosu? Nie dopuśćmy do kryzysu konstytucyjnego
Komentarze
Bogusław Chrabota: Polska i Ukraina razem albo nie będzie nas wcale
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10