Michał Szułdrzyński: Donald Tusk postawił na polaryzację. I wygrała. Polaryzacja. Oraz Donald Tusk

Donald Tusk dostał – według badania exit poll – to, co chciał. Pierwsze od dekady pełne zwycięstwo nad Jarosławem Kaczyńskim. I dominację nad Trzecią Drogą oraz Lewicą. Strategia na totalną polaryzację się opłaciła.

Publikacja: 09.06.2024 21:07

Michał Szułdrzyński: Donald Tusk postawił na polaryzację. I wygrała. Polaryzacja. Oraz Donald Tusk

Foto: AFP

Tych wyborów nie wygrała Koalicja Obywatelska. Wygrał je osobiście Donald Tusk. Tylko on był twarzą kampanii, tylko on – jak sam powiedział – osobiście zwołał wiec 4 czerwca. I gdy przyszła tuż przed końcem kampanii wyborczej najcięższa dla Platformy próba, związana z kryzysem na granicy, to on wziął ją na siebie. Zaryzykował, ale wygrał.

Czytaj więcej

Zakończyły się wybory do PE. PKW policzyła wszystkie głosy

Wybory do Parlamentu Europejskiego: Ciężar kampanii Tusk wziął na siebie. Zaryzykował i wygrał

Oczywiście mnóstwo poszczególnych kandydatów prowadziło kampanię u siebie w okręgach. Widać było kilku szczególnie – na Pomorzu Zachodnim Bartosza Arłukowicza (który był przy okazji wodzirejem marszu 4 czerwca) czy na Mazowszu Andrzeja Halickiego. Ale to Donald Tusk grał w tej rozgrywce pierwsze skrzypce. A właściwie był solistą, dyrygentem. I to Tusk nie stracił pewności siebie ani w czwartek, ani w piątek, gdy emocje społeczne zaczęły niebezpiecznie wzbierać z powodu śmierci jednego żołnierza i postępowania prokuratorskiego wobec kilku innych.

Dla Tuska była to najtrudniejsza sprawa. Bowiem przez kilkanaście tygodni kampanii starannie budował przekaz, że tylko on zagwarantuje Polsce bezpieczeństwo. Że za granicą – a jak się okazało też na samej granicy – czai się wojna i śmierć, że to nie czas na eksperymenty, że PiS właśnie swoją polityką polskie bezpieczeństwo narażał. Tusk zainwestował cały swój polityczny kapitał w kwestie bezpieczeństwa, budując na nich polaryzację. Bo nie bawił się w niuanse. Bo jednym tchem wymieniał bezpieczeństwo, Europę i Koalicję Obywatelską. A równocześnie jako wrogów stawiał obok siebie Putina, Łukaszenkę i Kaczyńskiego. Nie wszystkim się te grube kontury podobały. Sam próbował zarządzać kryzysem, jeszcze w piątek ogłosił swoje decyzje w sprawie prokuratury wojskowej, a wieczorem zagrzewał do boju sprawdzonym hasłem o złodziejach z PiS.

Nic dziwnego, że godzinę przed zamknięciem lokali wyborczy Tusk triumfował w serwisie X, pisząc: „Jezu, jak się cieszę”.

Dlaczego Konfederacja – w przeciwieństwie do PiS – może mieć powody do zadowolenia

Ale wynik pokazuje, że ta strategia była skuteczna. Tusk dostał to, czego chciał – pierwsze od dziesięciu lat zwycięstwo nad PiS-em. PiS-owi zaś zostaje tylko lizanie ran. Bo nikt nie będzie zwracał uwagi na to, że wynik 33 proc. po wszystkich ujawnionych w ostatnich miesiącach aferach to i tak nieźle (z Funduszem Sprawiedliwości na czele). Jak widać, twardzi wyborcy PiS są zupełnie uodpornieni na wszelkie afery i skandale związane ze Zjednoczoną Prawicą.

Powody do zadowolenia może mieć Konfederacja. 12 procent, które dają jej exit poll, to nie tylko trzeci wynik w tych wyborach, ale też najlepszy wynik, jaki kiedykolwiek dostała. To Konfederacja staje się teraz trzecią drogą, a Trzecia Droga powinna szukać dla siebie jakiejś nowej formuły. Bo to właśnie koalicjanci Platformy mają najwięcej do myślenia po tych wyborach. 8 proc. Trzeciej Drogi i 6 proc. Lewicy pokazuje, że stają się słabszymi partnerami dla Tuska, który będzie się z nimi jeszcze mniej liczył niż dotąd. I to dla koalicji 15 października najważniejsza wiadomość. Owszem, Platforma jest w stanie przebić sufit, wygrać, zdobyć niemal 40 proc. Ale dzieje się to kosztem pozostałych partii z koalicji rządzącej.

Tych wyborów nie wygrała Koalicja Obywatelska. Wygrał je osobiście Donald Tusk. Tylko on był twarzą kampanii, tylko on – jak sam powiedział – osobiście zwołał wiec 4 czerwca. I gdy przyszła tuż przed końcem kampanii wyborczej najcięższa dla Platformy próba, związana z kryzysem na granicy, to on wziął ją na siebie. Zaryzykował, ale wygrał.

Wybory do Parlamentu Europejskiego: Ciężar kampanii Tusk wziął na siebie. Zaryzykował i wygrał

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Bogusław Chrabota: Krakowska bitwa o autorytet prezesa Kaczyńskiego
Materiał Promocyjny
Dodatkowe korzyści dla nowych klientów banku poza ofertą promocyjną?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Dlaczego tradycyjne tytuły prasowe muszą przetrwać
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Przegrana Bidena, wybory we Francji, awantura na szczycie UE. Co to znaczy dla bezpieczeństwa Polski?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Debata Joe Biden–Donald Trump. Na co powinni zwrócić uwagę Polacy?
Materiał Promocyjny
Tomasz Porawski, dyrektor marki Skoda: Skupiamy się na życzeniach naszych klientów
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Debata Joe Biden–Donald Trump. Klęska Bidena. Ameryka pozostawiona na pastwę Trumpa