Jerzy Haszczyński: NATO różnych prędkości

Sojusz północnoatlantycki się rozjeżdża, i to podobnie zresztą jak Unia Europejska. Mamy do czynienia z NATO różnych wizji czy różnych prędkości. Jest ich co najmniej cztery.

Aktualizacja: 26.05.2017 08:01 Publikacja: 25.05.2017 20:44

Jerzy Haszczyński: NATO różnych prędkości

Foto: PAP, Jacek Turczyk

Ze swoją, trudną do zmierzenia, prędkością mkną Stany Zjednoczony. Jeszcze z inną jedzie Turcja, która ma armię mniejszą tylko od amerykańskiej. Ci dwaj członkowie coraz bardziej różnią się od siebie nawzajem i od Europy, Turcja staje się przede wszystkim krajem bliskowschodnim i muzułmańskim. W tamtym świecie dostrzega swoje interesy.

Z Europą też jest problem. Jej wschodnia część, wzmocniona co prawda rotacyjnymi batalionami, nadal nie jest tak samo traktowana jak zachodnia. Nadal musi się liczyć z troską zachodnich przywódców o dobre stosunki z Rosją. Teraz nie jest mocno wyrażana, bo nieprzychylnie na to patrzy kanclerz Angela Merkel, ale kiedyś zostanie wypowiedziana bardziej stanowczo. W Europie Zachodniej chyba też nie wszyscy tak samo podchodzą do znaczenia NATO. Oddalona od Rosji Hiszpania nie docenia sojuszu, tak jak na przykład Norwegia czy Dania.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Komentarze
Michał Kolanko: Jeden sondaż wiosny nie czyni. Ale PiS ma powody do zadowolenia po badaniu, w którym wygrywa z KO
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Czym suwerenność Andrzeja Dudy różni się od suwerenności Donalda Tuska?
Komentarze
Kłótnie w sieci między Trumpem a Zełenskim oddalają pokój w Ukrainie
Komentarze
Bogusław Chrabota: Zbigniewa Ziobry cyrk w budowie
Komentarze
Estera Flieger: Krym musi być ukraiński