Hekatomba polskich sklepów z ubraniami

Do końca roku z rynku zniknie nawet tysiąc placówek. Klienci wolą zakupy w internecie.

Aktualizacja: 10.01.2018 20:10 Publikacja: 10.01.2018 20:00

Hekatomba polskich sklepów z ubraniami

Foto: Bloomberg

W Polsce na koniec 2017 r. działało 38 tys. sklepów sprzedających głównie takie towary, w ostatnich latach ich liczba jednak systematycznie spada. Bieżący rok zapowiada się podobnie – według danych firmy badawczej Euromonitor International dla „Rz" do grudnia zniknąć ich może ponownie ok. tysiąca.

Nie oznacza to bynajmniej, że sprzedaż ubrań czy butów spada. Rynek wart jest już ponad 35 mld zł i systematycznie rośnie o kilka procent rocznie. Popyt systematycznie przesuwa się do kanału internetowego, co jest głównym powodem kurczenia się sieci punktów stacjonarnych. Euromonitor International podaje, że w 2018 r. sprzedaż w sklepach tradycyjnych spadnie o ok. 0,6 proc.

Liderzy na fali

Trend nie dotyka też wszystkich sprzedawców, największe sieci odzieżowe nadal zwiększają skalę działania. Lider, czyli grupa LPP, informował niedawno, iż jej sklepy mają już w sumie 1 mln mkw. powierzchni.

– W ciągu najbliższych 12 miesięcy planujemy intensywny rozwój naszych marek, zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej. Otworzymy około 50 nowych salonów, również na nowych dla nas rynkach – w Kazachstanie, Izraelu i Słowenii – mówi Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP.

O swoich planach nie chce mówić kolejny potentat, czyli hiszpański Inditex. – Nie ujawniamy planów rozwojowych – mówią przedstawiciele spółki w Polsce. Zarządcy centrów handlowych podkreślają, że żadna galeria nie obędzie się bez marek tej firmy, jak Zara, Oysho czy Pull & Bear, stąd w ślad za rozwojem rynku nowe otwarcia Inditex są przesądzone.

Mniej tajemniczy jest z kolei szwedzki H&M. – Patrzymy na sprzedaż całościowo, nie rozdzielamy kanału tradycyjnego od internetowego. Dzisiaj takie otwarte podejście jest kluczem do powodzenia, jeśli chodzi o sprzedaż odzieży. Choć przesuwanie zakupów z kanału tradycyjnego do e-commerce jest faktem, rozwijamy się w obydwu i nie rezygnujemy z otwierania sklepów. W marcu uruchamiamy salon w Tychach, o kolejnych tegorocznych planach nie mogę jeszcze informować – mówi Magdalena Domaciuk, rzecznik H&M w Polsce.

Cel to małe miasta

Łącząc e-handel ze sklepami stacjonarnymi, duże sieci nie odczuwają obecnego trendu negatywnie. Co innego pojedyncze sklepy, zaopatrujące się głównie w centrach handlu hurtowego. – Takich ubrań nie da się w sieci sprzedawać, są wszędzie takie same, a droższe od porównywalnych z sieciówki. W miastach powiatowych dyskonty uderzają głównie w takich sprzedawców – mówi szef jednej z dużych firm odzieżowych.

Internetową ofensywę potwierdza raport Gemius, odzież i obuwie to najczęściej wskazywane przez internautów kategorie do kupowania w e-sklepach. Dla 3/4 badanych to główna kategoria zakupowa w tym kanale, a to dopiero początek rozwoju rynku. W Polsce tylko kilka procent sprzedaży odzieży przypada na internet, sprzedaż w przypadku dużych firm rośnie ponad 100 proc. rocznie.

Zmiany na rynku dotyczą nie tylko zmiany sposobu kupowania. Choć statystyczny Polak miesięcznie na ubrania wydaje mniej niż 50 zł, to presja na ceny jest wciąż bardzo silna. – Obserwujemy systematyczny wzrost liczby transakcji, ale jednocześnie o mniejszej wartości. Musimy dostosowywać się do oczekiwań konsumentów, wprowadzając tańsze kategorie produktów – mówi Grzegorz Pilch, prezes Vistula Group.

Wielu Polaków zupełnie obywa się bez wizyt w sklepach odzieżowych, ponieważ potrzebne zakupy realizują wyłącznie w dyskontach czy hipermarketach, które ofertę tekstylną mocno rozwijają.

Oprócz Biedronki, Tesco czy Lidla konkurencją dla niesieciowych sklepów odzieżowych są też wyspecjalizowane w tej kategorii dyskonty, jak Pepco czy KiK. Pierwsza sieć ma ich już niemal 780, druga po sześciu latach ekspansji w naszym kraju już ponad 200.

– 2017 rok był dla marki niezwykle owocny, zwłaszcza w kwestii ekspansji na polskim rynku. Już teraz mogę powiedzieć, że założenia i cele projektowane na minione 12 miesięcy udało się nam zrealizować w 100 proc. – mówi Mariusz Kulik, dyrektor generalny KiK. Firma zapowiada dalsze uruchamianie kilkudziesięciu nowych sklepów rocznie.

Tego typu sklepy wchodzą już nie tylko na rynki dużych miast, w zasadzie nie mają ograniczeń co do pułapu liczby mieszkańców.

Łącząc te trendy, można się spodziewać w kolejnych latach nawet przyspieszenia tempa kurczenia się liczby sklepów odzieżowych. Zjawiska takie są obserwowane we wszystkich segmentach rynku.

Polacy ruszyli na e-zakupy odzieży

Z ubiegłorocznego badania IBRiS dla „Rz" wynika, że w ostatnich 12 miesiącach 34,9 proc. internautów miało na koncie choć jedną tego typu transakcję. W nadchodzących 12 miesiącach takie plany ma 17 proc. badanych, a kolejnych 18,2 proc. planuje zakupy zarówno w kanale internetowym, jak i w stacjonarnych sklepach. Wyłącznie te ostatnie wskazało 40 proc. badanych.

Na ten rynek coraz mocniej wkraczają nowe technologie, które pomagają w wyborze odzieży. Ubrania prezentowane są już zazwyczaj na trójwymiarowych modelach. Wiele firm – głównie w USA – testuje już możliwość skanowania przez klienta trójwymiarowego modelu sylwetki, aby następnie na stronie sklepu mógł idealnie dopasować całe zestawy. Takie usługi niedługo powinny trafić na rynek, sklepy wprowadzają także możliwość konsultacji ze stylistą – w czasie rzeczywistym.

Najpopularniejszym sposobem na wybór odpowiedniego modelu jest zamówienie tego samego produktu w kilku rozmiarach, a następnie odesłanie niepasujących sztuk.

Opinia

Joanna Pieńkowska-Olczak, country manager PayU w Polsce

E-commerce to dynamicznie rozwijająca się branża polskiej gospodarki, której wartość do 2020 roku ma wzrosnąć do 63 mld zł. Dziś niemal każdy może bardzo niskim kosztem stworzyć własny e-sklep i samodzielnie prowadzić skuteczne kampanie marketingowe, aby dotrzeć do klientów. 83 proc. internautów wybiera zakupy online głównie ze względu na możliwość ich zrobienia o dowolnej porze oraz brak kolejek. Aby utrzymać tendencję wzrostową w 2018 roku, polscy e-sprzedawcy powinni obserwować rozwój najnowszych technologii, przygotować się na zmiany regulacyjne oraz dostosować swoją ofertę do coraz bardziej wymagających klientów.

Handel
Cena wigilijnych pierogów i barszczu rośnie najmocniej od kilku lat
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel
Znowu szykują się drogie święta. Co zdrożało najmocniej?
Handel
Wojna handlowa wpędza sklepy w długi
Handel
To będą drogie święta. I musimy się do tego przyzwyczaić
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Handel
Zalando chce przejąć konkurencyjny sklep internetowy