Rewizję KPO rząd Tuska zapowiadał właściwie od początku. Chodzi nie tylko o to, że oryginalny plan złożyła ekipa Mateusza Morawieckiego, więc niektóre priorytety mogły się zmienić. Ale przede wszystkim o to, że z powodu łamania praworządności w czasach rządów PiS wpłata środków z KPO była wstrzymana. Pieniądze zostały odblokowane dopiero w grudniu 2023 roku, co oznacza, że pierwsze środki dostaliśmy dobrze ponad rok później niż inne państwa. Na przykład Portugalia dostała pieniądze już w czerwcu 2021 roku. A im późniejsze odblokowanie pierwszych środków, tym mniej zostaje czasu na wydatkowanie wszystkich funduszy. Ostateczny termin to koniec 2026 roku.
Czytaj więcej
Nie będzie podatku od aut spalinowych, będą dopłaty do elektryków. Więcej pieniędzy dostaną m.in. szpitale i rolnicy.
Nie będzie podatku od aut spalinowych
Proponowane przez Polskę zmiany dotyczą zarówno tzw. kamieni milowych, czyli reform, propozycji nowego prawa itp., jak i inwestycji. W tej pierwszej kategorii znalazła się rezygnacja z podatku od aut spalinowych. Funkcjonuje on w wielu krajach UE i ma zachęcać do przechodzenia na nieemisyjne środki transportu, ale w Polsce budził ogromne kontrowersje. O jego zmianę szczególnie apelowała Trzecia Droga i ostatecznie rząd zatwierdził ją w tym zakresie, a KE ją zaakceptowała. Zamiast podatku do zmiany nawyków samochodowych mają zachęcać dopłaty do aut elektrycznych z łącznym budżetem w wysokości ok. 1,1 mld euro, który będzie zasilony z części pożyczkowej KPO. Rząd już oferuje dofinansowanie nabywcom indywidualnym w wysokości 18 750 zł, jeśli koszt samochodu nie przekracza 225 tys. zł. A przedsiębiorcy mogą dostać 70 tys. zł na lekki samochód dostawczy.
Razem z rezygnacją z podatku Polska usunęła też z KPO inną reformę związaną z transportem przyjaznym środowisku. Poza tym opóźniła termin realizacji dziesięciu innych reform, w tym np. dotyczących rynku pracy, opieki długoterminowej, rynku leków czy transportu bezemisyjnego. A także nieco zmieniła treść niektórych z nich.
Czytaj więcej
Samorządy i firmy stoją w blokach startowych, by zacząć czerpać garściami z unijnych funduszy. Ich odblokowanie może przynieść tak potrzebne gospodarce ożywienie inwestycyjne.