– Przed wybuchem wojny przeciw Ukrainie w grupie sojuszników świata zachodniego toczyły się spory koncepcyjne i kompetencyjne – przypomniał generał Vincenzo Camporini, były wojskowy, obecnie doradca włoskiego Królewskiego Towarzystwa Aeronautycznego, podczas panelu „Transatlantyckie relacje w obliczu wojny: USA–Europa wspólnie dla Ukrainy”.
W Europie popularna była koncepcja strategicznej autonomii, tak by nie oddawać polityki zagranicznej za ocean, choć jednocześnie rolę głównego obrońcy Europy stanowiło NATO. Z kolei Stany Zjednoczone nie bardzo widziały swój interes, by dzielić się procesem decyzyjnym z Europejczykami, tym bardziej że główny punkt ich zainteresowań przeniósł się do Azji.
– Rosyjska agresja na Ukrainę wszystko zmieniła. Ta wojna pokazał spójność sojuszy widzianą chyba tylko podczas zimnej wojny – przekonywał Vincenzo Camporini.
– Oczywiście, nawet obecnie są pewne różnice, ale mimo wszystko się zjednoczyliśmy. Powinniśmy to kontynuować, ale jednocześnie nie możemy brać tego za pewnik. Trzeba wciąż dostarczać społeczeństwu dowodów i danych na temat wojny w Ukrainie, tak by nadal wspierało rządy, które chcą wspierać Ukrainę – analizował generał.
To tym bardziej istotne, że potrzeby pomocy Ukrainie, w zakresie politycznym, militarnym, finansowym czy humanitarnym wcale nie maleją.