W ocenie prezesa Glapińskiego są powody, aby sądzić, że pod koniec br. inflacja będzie w okolicy 6 proc. Podkreślał jednak na swojej czwartkowej konferencji prasowej, że to jego własna ocena, a prognozy Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP wskazywały dotąd na nieco wolniejsze tempo dezinflacji. Prezes banku centralnego podkreślił przy tym, że źródłem niepewności jest poziom inflacji w pierwszych miesiącach br. GUS ostateczne dane opublikuje dopiero w marcu, po aktualizacji składu wskaźnika cen konsumpcyjnych (CPI), głównej miary inflacji w Polsce. Do tego czasu RPP prawdopodobnie pozostanie w trybie wyczekiwania.
Czytaj więcej
Rada Polityki Pieniężnej utrzymała główną stopę procentową w Polsce na poziomie 6,75 proc. Jej najbliższą zmianą będzie najprawdopodobniej obniżka, ale ekonomiści są podzieleni w ocenach, czy dojdzie do tego jeszcze w tym roku. Prezes NBP jest ostrożny w tej sprawie, ale optymistycznie patrzy w przyszłość.
- Nasze (RPP – red.) stanowisko, oparte na prognozach DAiBE, jest takie, że jest za wcześnie, aby dyskutować o obniżce stóp procentowych. Na razie nie zamykamy nawet oficjalnie cyklu podwyżek stóp. Nie możemy tego zrobić do końca lutego, bo inflacja w styczniu i w lutym jest zagadką. Zostawiamy więc sobie furtkę, żeby podwyższyć stopy. Ale zakładamy, że to nie będzie konieczne i że w pewnym momencie pojawi się przestrzeń do obniżek. Może w maju, w czerwcu będzie wiadomo więcej. Teraz walczymy z wysoką inflacją i chcemy ją radykalnie zdusić – to najważniejsza wypowiedź prezesa Glapińskiego na czwartkowej konferencji.
Co istotne, szef banku centralnego podkreślał, że obecnie inflacja jest nieakceptowalnie wysoka i jej zbicie jest istotne, aby zapobiec pauperyzacji gospodarstw domowych. W poprzednich miesiącach prof. Glapiński raczej akcentował to, że zagrożeniem dla dobrobytu w Polsce byłaby zbyt agresywna walka z inflacją. W czwartek ten wątek też był obecny, ale nie na pierwszym planie.
Czytaj więcej
Rada Polityki Pieniężnej piąty miesiąc z rzędu utrzymała stopę referencyjną NBP na poziomie 6,75 proc. Kolejne posiedzenie, w marcu, może przysporzyć pewnych emocji, ale najbardziej prawdopodobny scenariusz to stabilizacja stóp co najmniej do IV kwartału br.