Aktualizacja: 03.03.2020 16:27 Publikacja: 03.03.2020 16:27
Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek
O ile w ubiegłym tygodniu inwestorzy giełdowi przeżywali bardzo ciężkie chwile, tak ten tydzień przynosi odreagowanie. W poniedziałek WIG20, mimo lepszych i gorszych chwil, zakończył dzień wyraźnym wzrostem. Zyskał 2,2 proc. Jak się jednak okazało była to tylko przygrywka do tego, co działo się na warszawskim parkiecie we wtorek. Śmiało można to nazwać szałem zakupów.
Od początku notowań byki ruszyły do ataku. Już na starcie notowań WIG20 zyskiwał prawie 2 proc. Normalnie byłoby to niezwykłe osiągnięcie. Patrząc jednak na to co działo się w kolejnych godzinach handlu wynik ten nie robi już aż tak dużego wrażenia. Popyt z każdą upływającą chwilą łapał bowiem coraz większy wiatr w żagle. W południe indeks największych spółek naszego parkietu zyskiwał już 3 proc. Oczywiście z jednej strony skala wzrostów mogła cieszyć, ale w obecnych warunkach niczego nie można być pewnym. Temat koronawirusa nieco przycichł, ale nie zniknął całkowicie i absolutnie nie można go ignorować. O tym jak dynamiczna potrafi być sytuacja przekonaliśmy się w poniedziałek, gdzie po bardzo optymistycznym starcie notowań WIG20 w pewnym momencie zjechał pod kreskę, a potem znowu się odbił. Tym razem jednak mieliśmy do czynienia z grą do jednej bramki.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
WIG20 zaczął dzień na plusie. Czy bykom starczy determinacji do końca notowań?
Wydaje się, że we wtorek argumenty fundamentalne zostały przysłonięte ryzykiem zaognienia konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Europejski regulator chce, aby od 11 października 2027 r. giełdy Starego Kontynentu skróciły czas rozliczania transakcji o jeden dzień. Zmiany miałyby także objąć GPW.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Zamiast oczekiwanego odreagowania po piątkowej wyprzedaży indeksy w Warszawie pogłębiły korektę. Wśród największych firm najchętniej pozbywano się akcji Pekao, JSW i Allegro.
Boom na sztuczną inteligencję sprawił, że potężny strumień pieniędzy inwestorów został skierowany właśnie na projekty AI. Eksperci mówią już o bańce spekulacyjnej, a Europejski Bank Centralny ostrzega przed załamaniem rynku.
Po pierwszych ukraińskich atakach amerykańskimi rakietami ATACMS rosyjscy inwestorzy rzucili się wyprzedawać akcje. W kilka godzin rosyjskie firmy na giełdzie w Moskwie straciły na wartości ponad 2 mld dol. Rubel jest najtańszy od 13 miesięcy.
Wydaje się, że we wtorek argumenty fundamentalne zostały przysłonięte ryzykiem zaognienia konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Zamiast oczekiwanego odreagowania po piątkowej wyprzedaży indeksy w Warszawie pogłębiły korektę. Wśród największych firm najchętniej pozbywano się akcji Pekao, JSW i Allegro.
Na rynkach kapitałowych zmienność jest czymś naturalnym, przypominają analitycy. Niekwestionowanym hitem tego roku jest złoto, którego zwyżki wyniosły fundusze metali szlachetnych na pierwsze miejsce. Na dwa miesiące przed końcem roku kandydatów do przejęcia pozycji lidera nie ma wielu.
Prezes i współzałożyciel platformy z e-książkami Legimi, Mikołaj Małaczyński, odpowiadał dziś na pytania o sytuację spółki po zastrzeżeniach zgłoszonych przez biznesowych partnerów. W tym czasie kurs akcji mocno rósł.
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba firm zajmujących się odkrywaniem leków zwiększyła się w Polsce o niespełna 8 proc. Zdecydowanie mocniej urosły nakłady na biotechnologię. Ale nadal stanowią kroplę w morzu potrzeb.
Przed amerykańską gospodarką rysują się dobre perspektywy, a spółki mają dalej poprawiać wyniki finansowe. Problemy mogą mieć jednak surowce.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas