Tuż po świętach, 28 lub 31 grudnia, uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszy Centrostalu o połączeniu ze Złomrex Steel Services (ZSS) zostanie zaskarżona przez mniejszościowych akcjonariuszy gdańskiej spółki. – W pozwie skarżymy całą uchwałę połączeniową. Sposób przeprowadzenia fuzji nie jest transparentny, wyceny łączonych spółek powinny być dostępne dla wszystkich, także mniejszościowych akcjonariuszy – mówi „Rz” przedstawiciel tych ostatnich Tomasz Suszycki.
Niezadowoleni z warunków fuzji akcjonariusze nie są przeciwni połączeniu. – Chcemy tylko doprowadzić do sytuacji, kiedy wycena łączonych podmiotów, a co za tym idzie parytet wymiany akcji przygotowane będą rzetelnie i według jasnych reguł – dodaje.
Na parytet wymiany akcji (jedna akcja ZSS za każdy walor Centrostalu) wpłynęła wycena austriackiej spółki Voestalpine Stahlhandel (VS), którą Złomrex wnosi aportem do nowego podmiotu. Według analityków Ipopema Securities w sierpniu była ona warta 965 mln zł. Tymczasem przed kilkoma miesiącami Złomrex zapłacił za austriackiego dystrybutora zaledwie 100 mln euro. Tak szybki wzrost wartości firmy budzi wątpliwości mniejszościowych akcjonariuszy.
– Cena zakupu VS była w naszej opinii niższa od wartości przedsiębiorstwa. Według nas zaproponowany parytet wymiany akcji zapewni zachowanie interesów wszystkich akcjonariuszy Centrostalu – odpowiada dyrektor finansowy Złomreksu Krzysztof Zoła. Podkreśla również, że Złomrex upublicznił wszystkie dokumenty wymagane prawem.
Zaskarżenie połączenia nie niepokoi właściciela Złomreksu Przemysława Sztuczkowskiego. – Według mnie nie zaszkodzi to fuzji. Naturalne jest, że parytet wymiany nie podoba się części akcjonariuszy. Trudno jest zadowolić wszystkich – tłumaczy.