– Ten film łączy wszystko, o czym dotąd opowiadałem: spojrzenie na amerykańską klasę średnią, satyrę polityczną, portret współczesnego człowieka – mówi reżyser Alexander Payne.
Scenariusz „Pomniejszenia" napisał z Jimem Taylorem w 2004 roku. Miał już wówczas na koncie spory dorobek: debiutancką „Pasję Martina", komedię z dyskusją o aborcji w tle „Złe i gorsze", szkolną opowieść „Wybory", „Schmidta" – film o starości z wielką kreacją Jacka Nicholsona, a wreszcie głośne „Bezdroża" o kryzysie wieku średniego. A jednak nie udało mu się zdobyć finansowania dla nowego filmu, który jako science fiction potrzebował sporych pieniędzy.
– W studiach słyszałem, że „Pomniejszenie" jest zbyt inteligentne, żeby wyłożyć na nie fundusze, jakich wymaga – przyznaje reżyser w „Variety". – Ja nawet ten sposób myślenia rozumiem. Filmy pochłaniają pokaźne sumy, a to stwarza ogromną presję.
Małe kompromisy
Projekt czekał ponad dziesięć lat, a reżyser musiał też pójść na ustępstwa. W pierwszej wersji głównego bohatera miał zagrać zagrać świetny bohater „Bezdroży" Paul Giamatti. Po dekadzie zastąpił go Matt Damon, aktor ze statusem oscarowego gwiazdora.
W pierwszej scenie filmu w sterylnym, norweskim laboratorium naukowiec dr Jorgen AsbJornsen prowadzi doświadczenia na szczurach. Pięć lat później na konferencji naukowej ogłasza, że powiodły się próby zmniejszenia człowieka. Na następnej sesji sam ukazuje się zebranym jako miniaturka.