Wytwórnia filmowa za konia

120 lat temu, 2 sierpnia 1892 roku, urodził się Jack Warner, współzałożyciel i twórca sukcesu wytwórni filmowej Warner Bros.

Publikacja: 02.08.2012 01:01

Pierwsze studio braci Warner w Burbank

Pierwsze studio braci Warner w Burbank

Foto: Domena publiczna

Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej"

Jego życiorys mógłby posłużyć za kanwę scenariusza filmowego.

Itzhak Eichelbaum, bo tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko, przyszedł na świat w Kanadzie jako ostatnie - dwunaste - dziecko rodziny żydowskich imigrantów wcześniej mieszkających w Krasnosielcu na Mazowszu. Rodzina borykająca się z biedą przewędrowała pół Ameryki, aż wreszcie dotarła do Ohio. Tam czterej przedsiębiorczy bracia (Jack, Sam, Albert i Harry), przekonani o olbrzymich możliwościach kina - wtedy uważanego za jarmarczną rozrywkę - postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Sprzedając rodzinny majątek (konia o imieniu Bob) oraz zastawiając w lombardzie zegarek ojca, zdobyli kapitał, który przeznaczyli na zakup projektora i jednego filmu.

Dwadzieścia lat później, w 1923 roku, założyli wytwórnię filmową, która dziś jest jedną z największych na świecie - wyprodukowała ponad 6 tysięcy filmów fabularnych oraz kilkanaście tysięcy animowanych. To bracia Warner wyprodukowali pierwszy film tzw. mówiony ("The Jazz Singer") oraz w pełni udźwiękowiony ("Miasta Nowego Jorku").

Z ich wytwórnią związane były i są największe gwiazdy amerykańskiego przemysłu filmowego od Clinta Eastwooda i Mela Gibsona przez reżysera Stanleya Kubricka po Królika Bugsa.

Za dokonania w przemyśle filmowym Jack został uhonorowany gwiazdą w hollywoodzkiej i kanadyjskiej alei sław. Zmarł w 1978 roku w Los Angeles jako ostatni z braci Warner.

Sierpień 2007

Film
Oscary 2025: „Anora” z pięcioma Oscarami. Kreml odtrąbił sukces
Film
Kieran Culkin z Oscarem za „list miłosny do Polski”, czyli film „Prawdziwy ból”
Film
Oscary 2025: Tryumf „Anory”, „Emilia Perez” wielkim przegranym
Film
Atak terrorystyczny, który miał większą oglądalność niż lądowanie na Księżycu
Film
Daniel Olbrychski: twarzą w twarz z legendą
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”