Kaouther Ben Hania: Nie robię filmów dla nagród i wyróżnień

– Okres przewrotów konfrontuje nas ze społecznymi demonami – mówi Kaouther Ben Hania, reżyserka nominowanego do Oscara dokumentu „Cztery córki”. Widzimy świat, w którym szansę wyrwania się ku wolności stwarza młodym ISIS.

Publikacja: 20.03.2024 03:00

W dokumencie zagrały dwie siostry, zaś w role dwóch terrorystek osadzonych w więzieniu wcieliły się

W dokumencie zagrały dwie siostry, zaś w role dwóch terrorystek osadzonych w więzieniu wcieliły się zawodowe aktorki

Foto: stowarzyszenie Nowe Horyzonty

Skąd wziął się pomysł na tak innowacyjny metadokument jak „Cztery córki”?

Na początku, jeszcze w 2016 roku, chciałam zrobić film o Olfie i jej dwóch młodszych córkach. Ale kiedy zaczęłam z nimi rozmawiać, zrozumiałam, że to za mało. Że muszę pokazać całą złożoność historii tej rodziny, w której dwie starsze córki zostały terrorystkami. Zaproponowałam młodszym dziewczynkom Eyi i Tayssir, żeby w filmie razem z nimi wystąpiły aktorki, które wcielą się w ich starsze siostry. Olfa też chciała mieć swój aktorski odpowiednik, bo wiedziała, że niektóre wspomnienia są dla niej zbyt trudne. I sama zaproponowała, żeby jej dublerką była bardzo znana aktorka egipska Hend Sabry. Potem, na planie, okazało się, że one wszystkie świetnie się rozumiały. Stworzyły razem coś w rodzaju rodziny.

Pozostało 84% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Film
Trwa zamieszanie wokół Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej
Film
EnergaCamerimage 2024: Złota Żaba dla Michała Dymka
Film
Nominowani w Konkursie na Najlepszy Polski Serial Roku 2024 w ramach BNP Paribas Warsaw SerialCon!
Film
Rekomendacje filmowe: Od starożytnego Rzymu do dzisiejszej Francji i Ameryki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Film
Film „Kolonia nr 5”. Cała prawda o życiu emigrantów we Francji