„Na granicy”
reż. Wojciech Kasperski
Wyd. Kino Świat
Bieszczady, mroźne, zaśnieżone przestrzenie odcięte od świata oraz przestępcze pogranicze. To tło, na którym rogrywa się dramata ojca i dwóch synów. Ojciec jest pogranicznikiem, synowie wychowali się z matką w mieście. Po jej śmierci tragedii ojciec zabiera chłopców w góry. Tam mają zmężnieć, wzmocnić się i odreagować tragedię, którą przeżyli, a może zbudować jakąś więź z ojcem.
Surowy świat nie jest jednak dla wychuchanych dzieciaków. Przybysz, który pewnego dnia stanie w drzwiach, przemarznięty, na granicy śmierci, zamieni film w horror. To już będzie walka o życie. „Na granicy” łamie się psychologicznie, ale ma kilka atutów. Po pierwsze opowieść o dojrzewaniu, o doświadczeniu, po którym nic już nie jest takie samo, bo odziera młodych ludzi z idealistycznych wyobrażeń o świecie.