Rozmawia Jolanta Gajda-Zadworna
Czy przeraziłby się pan bohatera, jakiego sam stworzył na ekranie?
Wiesław Komasa:
Zdecydowanie. Człowiek w desperacji bywa nieobliczalny, a od tego już prosta droga do tragedii. Nie wiedziałbym, jak wobec takiej osoby się zachować. Chociaż próbowałbym się dowiedzieć, dlaczego człowiek potrafi być aż tak zły.
A jednak z początku o bohaterze „Linczu" nie chciał pan nic wiedzieć.