Materiał powstał we współpracy z KUKE
Sytuacja pod względem upadłości na rynku brytyjskim zaczyna się poprawiać. W październiku br. niewypłacalność dotknęła w Anglii i Walii 1747 firmy, czyli o 10 proc. mniej niż miesiąc wcześniej (1950) i aż o 24 proc. mniej niż rok temu (2293 w październiku 2023 r.). To jednocześnie najniższa miesięczna wartość od dwóch lat. Najtrudniejsza sytuacja panowała w ostatnich 12 miesiącach w budownictwie (17 proc. niewypłacalności ogółem), handlu hurtowym i detalicznym (15 proc.) oraz hotelarstwie i gastronomii (15 proc.). Te branże mają jednak coraz lepsze perspektywy dzięki spadkowi stóp procentowych i niższej inflacji, co powinno przełożyć się na wzmocnienie popytu konsumpcyjnego i inwestycyjnego.
Wielka Brytania to jeden z nielicznych czołowych rynków eksportowych, gdzie notujemy wzrost sprzedaży. Według GUS zwyżka sięgnęła 5,6% r/r po trzech kwartałach br.
We Francji liczba upadłości firm zbliżyła się na koniec września do 64 tys. (przez poprzednie 12 miesięcy), poziomu notowanego ostatnio podczas kryzysu 2008-09 oraz w czasie dekoniunktury po kryzysie strefy euro (2014-15). Oznacza to wzrost o 23 proc. w porównaniu z poprzednim okresem. Eksperci oceniają, że ten rok może się zamknąć rekordową wielkością 65 tys. przedsiębiorstw, które zgłoszą wnioski o ogłoszenie niewypłacalności.
We Francji coraz gorzej