GPW w opałach, WIG20 spadł o 7,52 proc.

Wczorajsza sesja przyniosła poziomy indeksów najniższe od listopada 2003 r. Dzisiaj spółki na GPW traciły jeszcze mocniej

Aktualizacja: 18.02.2009 03:22 Publikacja: 17.02.2009 17:28

GPW w opałach, WIG20 spadł o 7,52 proc.

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Impulsem do wyprzedaży były gorsze od przewidywań zbiorcze wyniki polskich banków za ostatni kwartał 2008 roku.

[b]Aktualne notowania GPW [link=http://www.rp.pl/temat/19421.html]znajdziesz tutaj.[/link][/b]

Zbiorcze wyniki polskich banków policzyła Komisja Nadzoru Finansowego, a opublikował je wtorkowy dziennik Parkiet, podając, że w ostatnich trzech miesiącach minionego roku banki zarobiły na czysto 2,1 miliarda złotych w porównaniu do 3,2 miliarda złotych rok wcześniej.

- Myślę, że inwestorzy zareagowali na te zbiorcze dane o wynikach banków za czwarty kwartał. Inwestorzy policzyli, że wyniki wszystkich banków mocno spadły. Z tego wynika, że zyski tych największych banków też mogły spaść może trochę mniej, ale jednak ten spadek musiał być znaczny - powiedział Marcin Materna, szef analityków Millennium DM.

- Oczekiwania były trochę wyższe. Stąd ta paniczna wyprzedaż, dołączyli się do tego inwestorzy zagraniczni, szczególnie, że polska waluta traci w tak szybkim tempie - dodał.

Polskie banki są też źle postrzegane ze względu na ich ekspozycję na kredyty hipoteczne we frankach.

- Jednym z elementów negatywnego postrzegania polskich banków jest duża ekspozycja na kredyty hipoteczne we frankach, te kredyty wyrażone w złotych są znacząco większe w porównaniu do tego co miało miejsce jeszcze sześć miesięcy temu - powiedział Marcin Szuba, zarządzający Nordea PTE .

- Ponadto cała sprawa związana z opcjami walutowymi powoduje ogromną niepewność - dodał Szuba.

Informacja o słabszych od oczekiwań części analityków wynikach banków pojawiła się w sytuacji, gdy na świecie wzrosła awersja do ryzykownych aktywów, za jakie uważane są polskie akcje i waluta.

Złoty we wtorek na początku sesji przejściowo zbliżył się do najsłabszego poziomu w historii wobec euro. To rodzi obawy zagranicznych graczy przed tym, że kupując walory polskich spółek stracą na walucie, bo złoty dalej będzie tracił.

Polska waluta nieznacznie umocniła się w ciągu dnia, bezpośrednio po tym jak premier Donald Tusk powiedział, że [link=http://www.rp.pl/artykul/5,264674_Bedzie_interwencja_jesli_kurs_przekroczy_5_zl_za_euro.html]rząd pomyśli o interwencji[/link] jeśli euro umocni się do poziomu 5 złotych.

- Wyprzedawane są polskie akcje, gdyż mamy do czynienia ze wzrostem awersji do ryzyka, w tym do Polski jako rynku wschodzącego. Sektor finansowy nie jest postrzegany jako bezpieczny, a największe polskie banki są płynne i dużo ważą w WIG20, więc inwestorzy pozbywają się tych akcji - powiedziała Hanna Kędziora, analityk DM PKO BP.

Poniedziałkowa sesja w USA nie odbyła się z powodu święta, zaś japoński indeks Nikkei 225 stracił na wtorkowym zamknięciu 1,4 procent, a zbiorczy indeks giełd azjatyckich oprócz Japonii tracił ponad 3,5 procent w obawie o globalną gospodarkę i wyniki spółek.

[ramka]Największe wzrosty w notowaniach ciągłych osiągnęły akcje spółek: OLYMPIC (9,2 proc.), POLCOLORIT (6,7 proc.), BUMECH (6,4 proc.), KOMPAP (5,8 proc.) i BETACOM (5,4 proc.).

Największe spadki w systemie notowań ciągłych odnotowały akcje spółek: SFINKS (32 proc.), VISTULA (21,7 proc.), GROCLIN (21,2 proc.), 07BBICAPNFI (19,7 proc.), KOLASTYNA (19,4 proc.).[/ramka]

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego