- Być może bylibyśmy zainteresowani sieciami dawnego Hyperiona. Myślę jednak, że analitycy, wskazujący na małą przejrzystość grupy MNI, mają rację. Na podstawie takiego obrazu trudno jest podejmować decyzje.
- Skoro to będzie trudny rok i gospodarstwa będą oszczędzać, to może także rezygnować z pakietów. Czy w takim razie operatorzy wrócą do promocji pojedynczych usług?
- Będziemy nadal koncentrować się na sprzedaży usług w pakietach. Internet przestał być usługą, która wpływa na decyzje zakupowe. Taką usługą jest głównie telewizja, która stała się mechanizmem napędzającym wzrost rynku telekomunikacyjnego.
Stąd także my zamierzamy walczyć w 2012 r. o dziesiątki tysięcy nowych użytkowników. Razem z abonentami usługi telewizyjnej Dialogu możemy mieć ich na koniec przyszłego roku około 100 tys., co uczyni z nas zauważalnego gracza na tym rynku.
- Jacek Chwedoruk, kierujący warszawskim biurem banku inwestycyjnego Rothschild uważa, że w przyszłym roku Netia będzie osłabiona przejęciami, i że będzie to dobry moment dla potencjalnego inwestora, aby ją przejąć. Co pan na to?
- Tak, czytałem tę wypowiedź. Zgadzam się, że inwestorzy instytucjonalni w swoich modelach przypisują nam dziś pewien element ryzyka, związany z tym, że integracja przejętych firm dopiero przed nami. Ryzyko to zniknie, gdy ją zakończymy. Inwestor, który ocenia, że okres, w którym ryzyko występuje, to dla niego dobra chwila na inwestycję, faktycznie może się na nią zdecydować.
Myślę jednak, że taki sam komentarz można byłoby zastosować dla operatora, który zmienia swój model działania z wzrostowego na dywidendowy. W takim momencie część inwestorów decyduje się na wyjście z inwestycji, dla innych to właśnie powód do zaangażowania.
- W sieci stacjonarne chciałaby inwestować Polska Telefonia Cyfrowa.
Sądzi pan, że zainteresuje się Netią?
- To pytanie do prezesa PTC.
- Zapytam inaczej. Czy pana zdaniem są między Netią a operatorem komórkowym synergie do wykorzystania?
- Na świecie, w Europie usługi konwergentne coraz bardziej wychodzą na światło dzienne. Operatorzy mobilni wykorzystują sieci stacjonarne, aby oferować klientom usługi multimedialne. Także obszar współpracy z siecią mobilną jest rzeczywiście duży. Co więcej, operatorzy komórkowi w Polsce wyczerpali możliwości rozwoju, a nadal generują dużo gotówki. Muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, jak chcą ją ulokować.
- A co, jeżeli PTC nie będzie przejmować?
- Netia ma plany całkowicie samodzielnego rozwoju. Możemy dalej konsolidować branżę. Robimy to krok po kroku. Dziś jesteśmy na etapie prac nad integracją. Będziemy dalej modernizować infrastrukturę, a jeśli rynek wyrazi zainteresowanie – łączyć ofertę z mobilną. Za dwa lata zastanowimy się nad ewentualna modyfikacją strategii .
- Skoro 2012 r. będzie trudnym rokiem, to może planujecie niższe inwestycje?
- W 2008 r., gdy wszyscy obcięli budżety w związku z kryzysem, my tego nie zrobiliśmy i dobrze na tym wyszliśmy. Teraz też tego nie zrobimy. Będziemy realizować nasz plan.
Nasze nakłady sięgną do 15 proc. przychodów. Zakończyliśmy uwalnianie węzłów LLU – mamy ich już ponad 700. To, co wydawaliśmy do tej pory na ten cel przeznaczymy na modernizację sieci do standardu NGA. Ten rok zakończymy z 515 tys. gospodarstw domowych w zasięgu takiej sieci, przyszły rok - z 800 tys.. Być może i będzie ich nawet więcej.
Dialog, który w tym roku przyłączył światłowodem 30 tys. gospodarstw domowych podobną liczbę zdobędzie w 2012 r. Do tego nasze inwestycje obejmą także wydatki związane z integracją, ale te – liczymy – zwrócą się w ciągu 12 miesięcy.
- Dziękujemy za rozmowę
rozmawiała Urszula Zielińska