Jak przypomina Radio Maryja, w marcu 2019 r. Paweł Rabiej, sprawujący jeszcze wówczas funkcję wiceprezydenta Warszawy, napisał na Twitterze (obecnie X), że Barbara Nowak jest „bigotką, homofobką i antysemitką, podobnie jak jej mąż”. Dodatkowo Ryszarda Nowaka nazwał „ekspertem @men”, przy czym skrót „@men” nie prowadził do profilu Ministerstwa Edukacji Narodowej, lecz do profilu prezentującego homoseksualną pornografię. Post Rabieja skomentowało 458 osób, 49 podało go dalej, a 353 – polubiło.
Barbara i Ryszard Nowakowie wytoczyli Rabiejowi proces. W 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że były wiceprezydent naruszył ich dobra osobiste. Nakazał politykowi zamieszczenie przeprosin na Twitterze oraz zwrot kosztów postępowania. Oddalił natomiast żądanie wpłaty 30 tys. zł na rzecz Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia.
„Te stwierdzenia, czyli sformułowania bigot, bigotka, homofob, homofobka, antysemita, antysemitka mają wydźwięk pejoratywny i podważają dobre imię osoby pełniącej funkcję publiczną, jako osoby zajmującej stanowiska publiczne. (…). W konsekwencji należało uznać, że te sformułowania (…) nie mają odpowiedniego ugruntowania w rzeczywistości, a wobec tego należało uznać, że strona pozwana nie mogła wyłączyć bezprawności swojego działania nawet gdyby przyjąć, że wpisy strony pozwanej są wynikiem korzystania z wolności wypowiedzi. W konsekwencji należało uznać, że powództwo ochrony dóbr osobistych, co do zasady jest uzasadnione” – wskazano w uzasadnieniu wyroku.
Czytaj więcej
Wszystko wskazuje na to, że małopolska kurator oświaty Barbara Nowak przeprosi ZNP dopiero wtedy, gdy zmusi ją do tego komornik sądowy.
Ale to nie Paweł Rabiej zaskarżył orzeczenia Sądu Okręgowego, lecz pełnomocnicy Nowaków, prawnicy Instytutu Ordo Iuris. Domagali się zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny, jako swego rodzaju zadośćuczynienia powodom, ale też środka o charakterze prewencyjnym. Wskazywali, że Rabiej może próbować uchylać się od obowiązku opublikowania przeprosin, ponieważ usunął zniesławiający Nowaków wpis, a przeprosiny miałyby być opublikowane tylko tak długo, jak długo tweet pozostawałby upubliczniony.