Hiena Roku: dziennikarska antynagroda a Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich

Po raz pierwszy „laureat” „Hieny Roku”, dziennikarskiej antynagrody, wygrał ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskich

Publikacja: 12.12.2012 18:04

Hiena Roku: dziennikarska antynagroda a Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich

Foto: www.sxc.hu

Choć wyrok warszawskiego Sądu Okręgowego jest nieprawomocny, zapewne będzie precedensem dla tej nagrody i podobnych. Wniosek jest jasny, nawet antynagrody muszą trzymać się faktów.

Chodzi o przyznaną w 2003 r. „Hienę Roku" Przemysławi Orcholskiemu, wtedy reporterowi „Wiadomości" TVP, za materiał na temat oświadczenia majątkowego Lecha Kaczyńskiego, wówczas prezydenta Warszawy, w którym SDP dostrzegło „manipulowanie faktami i wypowiedziami oraz niegodne dziennikarza komentarze". Uważano go za dziennikarza związanego z lewicą, która wtedy rządziła, a dwa lata później stracił pracę w TVP, z pozwem o ochronę dóbr osobistych przeciwko SDP wystąpił jednak dopiero w 2010 r.

SO uznał teraz, jak wynika z ustnego uzasadnienia, że przyznając mu „Hienę Roku"  Stowarzyszenie kierowało się pozamerytorycznymi przesłankami, i zobowiązał je do opublikowania przeprosin.

Jak widać nie pomogła argumentacja pełnomocnika SDP adwokata Andrzeja Karpowicza, że i w Polsce i na świecie znana jest praktyka przyznawania wyróżnień negatywnych. Przyznają je media, środowiska zawodowe, a nawet hobbistyczne — dla ukazania antybohaterów swoich rankingów i ocen, i nikt z tych laureatów nie kieruje się do sądu.

Najgłośniejsza z antynagród to Złota Malina przyznawana najgorszym filmom równolegle z Oscarami, która jest wręcz wskazywana na liście trofeów niektórych znanych gwiazd filmowych.

Temat antynagrody, w szczególności „Hieny Roku" odżył w tym roku (choć zawsze było o nich to głośno, przynajmniej w środowisku dziennikarskim), za sprawą tegorocznej nominacji dla Cezarego Łazarewicza z „Newsweeka" za tekst „Ojciec braci" (Lecha i Jarosława Kaczyńskich), który jak napisano w uzasadnieniu, opierał się głównie na anonimowych informatorach, kolportował plotki, domniemania i hipotezy na temat spraw intymnych oraz stawiał piętnujące tezy dotyczące relacji rodzinnych Kaczyńskich. Dotknięty tą nominacją Łazarewiecz pozwał SDP. — Gdyby chodziło o najbardziej nawet krytyczne oceny nie miałbym zastrzeżeń, ale ta nagroda to inwektywa —wyjaśniał „Rz".

Regulamin „Hieny Roku" stanowi, że tytuł ten przyznawany jest dziennikarzowi, redakcji lub wydawcy, którzy wyróżnili się szczególną nierzetelnością i lekceważeniem zasad etyki dziennikarskiej. W ten sposób SDP chce napiętnować autorów publikacji przynoszących ujmę wiarygodnym środkom przekazu. Nagroda przyznawana jest od 1999 r.

Zdaniem adwokata Jerzy Naumanna, zajmującego się sprawami prasowymi i etycznymi, stowarzyszenia zawodowe mają prawo wyznaczać standardy uprawiania zawodu, aby jednak zachowały  własną wiarygodność, zarówno ich nagrody, jak i krytyka muszą być absolutnie obiektywne i niezależne.

Trudno nie zgodzić się z tą oceną. Być może spory o „Hienę Roku" upowszechnią dobre standardy pracy dziennikarskiej. Bez tej nagrody życie dziennikarskie byłoby uboższe.

Choć wyrok warszawskiego Sądu Okręgowego jest nieprawomocny, zapewne będzie precedensem dla tej nagrody i podobnych. Wniosek jest jasny, nawet antynagrody muszą trzymać się faktów.

Chodzi o przyznaną w 2003 r. „Hienę Roku" Przemysławi Orcholskiemu, wtedy reporterowi „Wiadomości" TVP, za materiał na temat oświadczenia majątkowego Lecha Kaczyńskiego, wówczas prezydenta Warszawy, w którym SDP dostrzegło „manipulowanie faktami i wypowiedziami oraz niegodne dziennikarza komentarze". Uważano go za dziennikarza związanego z lewicą, która wtedy rządziła, a dwa lata później stracił pracę w TVP, z pozwem o ochronę dóbr osobistych przeciwko SDP wystąpił jednak dopiero w 2010 r.

Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce