W poniedziałek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Większość ekonomistów nie spodziewa się zmiany stóp. Ale w październikowej edycji comiesięcznej ankiety „Parkietu" przeprowadzonej wśród ponad 20 ekspertów po raz pierwszy od marca pojawił się głos, że obniżka stóp nie tylko jest możliwa, ale że dojdzie do niej już na najbliższym posiedzeniu RPP.
Ankieta została przeprowadzona, zanim w środę GUS podał, że według jego wstępnych szacunków we wrześniu pogłębiła się deflacja w Polsce, a dzień później obliczany przez Markit Economics wskaźnik PMI zasugerował, że we wrześniu drugi raz z rzędu nieoczekiwanie wyhamowało tempo rozwoju polskiego przemysłu.
– Te dane potwierdzają naszą ocenę sprzed miesiąca, że wyraźnego spowolnienia aktywności w polskim sektorze przetwórczym nie można tłumaczyć wyłącznie utrudnieniami w produkcji związanymi z ograniczeniami w dostawach energii podczas sierpniowej fali upałów. W dużej mierze za pogorszenie koniunktury w Polsce odpowiadają niekorzystne warunki makroekonomiczne za granicą – komentował po publikacji PMI Krystian Jaworski, ekonomista z banku Credit Agricole.
Wśród tych niekorzystnych warunków ekonomiści wymieniają m.in. zawirowania na rynkach finansowych, spowolnienie gospodarcze w Chinach i jego wpływ na gospodarkę Niemiec, a ostatnio coraz częściej aferę Volkswagena, której efektem może być spadek popytu na niemieckie auta, do których komponenty produkowane są w Polsce.
Czy po tych sygnałach prawdopodobieństwo poluzowania polityki pieniężnej jest większe, niż wydawało się jeszcze kilka dni temu? – Sądzę, że dla RPP w dzisiejszym składzie obniżki nie będą tematem do dyskusji – ucina spekulacje Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.