Ubóstwo Polaków mniejsze niż w bogatszych państwach UE

Polacy mają się lepiej materialnie niż wiele państw UE o wyższym od nas dochodzie narodowym na mieszkańca. Więcej osób stać na wakacje czy na nieoczekiwane wydatki finansowe.

Publikacja: 05.09.2024 04:30

Ubóstwo Polaków mniejsze niż w bogatszych państwach UE

Foto: Adobe Stock

Gdyby mierzyć zamożność Polaków poziomem produktu krajowego brutto na mieszkańca, to bylibyśmy na 20. miejscu w Unii Europejskiej. Za nami znalazłyby się Rumunia, Węgry, Chorwacja, Słowacja, Łotwa, Grecja i Bułgaria. Wszystko to kraje, które albo weszły do UE równo z Polską, albo później. Jedynym starszym członkiem UE w tym gronie jest Grecja, ale to kraj, który doświadczył wielkiej zapaści gospodarczej w wyniku kryzysu finansowego. Lokata Polski nie jest więc dowodem jakiegoś nadzwyczajnego tempa doganiania innych państw.

1/4 Polaków nie stać na wakacyjny wyjazd

Znacznie lepszy obraz wyłania się jednak z analizy innych danych dotyczących zamożności Polaków. Nie tych, które polegają na arytmetycznym przeliczaniu PKB, ale tych, w których ludzie odpowiadają, na co ich stać. Widać z nich, że ostatnie lata przyniosły poprawę sytuacji Polaków, co prawdopodobnie jest efektem przede wszystkim wprowadzonych przez rządy PiS programów społecznych typu 500+, które zwiększyły dochód do rozporządzenia wielu biedniejszych gospodarstw domowych. Gdy wprowadzono program 500+, szerokim echem odbił się reportaż w tygodniku „Newsweek” o klasie ludowej i jej zwyczajach nad polskim morzem, gdzie prawdopodobnie przyjechali po raz pierwszy. Dane Eurostatu to potwierdzają. Pod względem wyjazdów wakacyjnych Polska jest wyżej, niż sugerowałyby to dane PKB. Można wręcz powiedzieć, że Polska awansowała do zachodniej ligi, bo za nami znalazła się większość państw Europy Wschodniej, ale także kilka krajów Południa Europy. 

Widać to w informacji Eurostatu, gdzie ludzie odpowiadają na pytanie, czy stać ich przynajmniej na tydzień płatnych wakacji poza miejscem zamieszkania? W Polsce tych, których nie stać, jest 28 proc. To ciągle dużo, ale gorsza sytuacja jest w 14 innych państwach UE, w tym prawie wszystkich, które dołączyły do Wspólnoty razem z nami lub później (wyjątkiem są Czechy, Estonia i Słowenia). Większe wakacyjne ubóstwo jest w zbiedniałej w ostatnich latach Grecji, ale też we Włoszech, Hiszpanii czy Portugalii. Dane Eurostatu mówią wyraźnie o sytuacji materialnej. Nie chodzi o to, że ktoś nie ma ochoty na wyjazd, bo mieszka w przyjemnym miejscu, albo nie lubi jeździć. Ludzi pytano, czy byłoby ich stać, gdyby chcieli pojechać na wakacje.

Czytaj więcej

Tyle naprawdę zarabia się w Polsce. GUS podał te dane po raz pierwszy w historii

Układy zbiorowe korzystne dla urlopowiczów

Z danych wyraźnie wynika, że najlepsza sytuacja jest w krajach Europy Północnej, jak Finlandia, Dania, Szwecja, Holandia czy Luksemburg. To z pewnością efekt zamożności tych państw. Ale czy tylko? ETUC, europejska federacja związków zawodowych, sporządziła inne zestawienie. Nie pytali wszystkich, ale tylko pracowników, czyli tych, którzy mają stałe źródło dochodów. Tutaj liczby są oczywiście lepsze, mniej jest tych, których nie stać na wyjazd urlopowy. Polska wypada tu nieco gorzej niż w danych Eurostatu – za nami jest 12 państw UE. Raport ETUC obejmuje lata 2020–2022 i pokazuje wzrost liczby pracowników bez wakacji poza miejscem zamieszkania w większości państw UE.

ETUC wskazuje, że jednym z istotnych czynników jest odchodzenie od układów zbiorowych. To formy negocjacji warunków zatrudnienia między pracodawcami a pracownikami, obejmujące branże lub całą gospodarkę. Przez lata były popularne w wielu państwach UE, ale w ramach polityki oszczędzania niektóre z nich odchodzą od takich umów. Co najmniej 3 miliony pracowników zostało pozbawionych korzyści płynących z negocjacji zbiorowych od 2000 r., częściowo w wyniku polityki oszczędnościowej, przy czym największy spadek odnotowano w krajach o najwyższym poziomie ubóstwa urlopowego. Zdaniem ETUC negocjacje zbiorowe nie tylko zapewniają sprawiedliwsze wynagrodzenie, ale także pracownicy, którzy są nimi objęci, cieszą się nawet o dwa tygodnie dłuższym urlopem każdego roku. W Niemczech i Chorwacji w branżach objętych takimi układami jest o dziesięć dni więcej płatnego urlopu niż ustawowe minimum. Pracownicy z umowami negocjowanymi zbiorowo korzystają również z dodatkowego tygodnia wolnego w kolejnych siedmiu krajach europejskich: Danii, Francji, Holandii, Czechach, Finlandii, Włoszech i Wielkiej Brytanii.

– Musimy pilnie zwiększyć liczbę pracowników objętych układami zbiorowymi pracy. Jest to najlepszy sposób na zapewnienie, by ludzie pracy otrzymywali sprawiedliwą część bogactwa, które tworzą, i mogli cieszyć się czymś tak podstawowym, jak tygodniowy urlop, a nie tylko walczyć o przetrwanie – powiedziała Esther Lynch, sekretarz generalna ETUC. 

Brak pieniędzy na nieoczekiwane wydatki

Innym, obok wakacji, wskaźnikiem pokazującym niedostatek materialny, jest niezdolność do sprostania nieoczekiwanym wydatkom finansowym. To rodziny żyjące z dokładnie wyliczonym budżetem na opłacenie codziennych rachunków, ale stające się bezradne, gdy trzeba kupić coś ekstra. Również w tym zestawieniu Polacy wypadają lepiej niż w prostym rankingu PKB. Nawet lepiej niż w rankingu urlopowym, bo gorszych od nas jest aż siedem państw UE. Poza tymi, które już wymieniliśmy w rankingu urlopowym, większe jest także ubóstwo w takich krajach, jak Niemcy, Irlandia, Estonia, a nawet Finlandia. W Polsce osób, których nie stać na sprostanie nieoczekiwanym wydatkom finansowym, jest 26 proc. W najgorszej pod tym względem Bułgarii w takiej sytuacji jest aż 47 proc. ludzi, a w najlepszej Holandii – 15 proc.

W sumie Polska nie najgorzej wypada więc na mapie ubóstwa w UE. Ogólny wskaźnik mierzący ryzyko ubóstwa lub wykluczenia społecznego sytuuje Polskę na bardzo dobrej 24. pozycji, co oznacza, że tylko trzy państwa – Finlandia, Słowenia i Czechy – są od nas lepsze. W 2023 r. 94,6 mln osób (21,4 proc. populacji UE) było zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym. Oznacza to, że znajdowały się one w co najmniej jednej z następujących trzech sytuacji: zagrożenie ubóstwem po dokonaniu transferów socjalnych; w obliczu poważnego niedostatku materialnego lub żyjące w gospodarstwie domowym o bardzo niskiej intensywności pracy.

Gdyby mierzyć zamożność Polaków poziomem produktu krajowego brutto na mieszkańca, to bylibyśmy na 20. miejscu w Unii Europejskiej. Za nami znalazłyby się Rumunia, Węgry, Chorwacja, Słowacja, Łotwa, Grecja i Bułgaria. Wszystko to kraje, które albo weszły do UE równo z Polską, albo później. Jedynym starszym członkiem UE w tym gronie jest Grecja, ale to kraj, który doświadczył wielkiej zapaści gospodarczej w wyniku kryzysu finansowego. Lokata Polski nie jest więc dowodem jakiegoś nadzwyczajnego tempa doganiania innych państw.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Polski eksport wciąż się kurczy. Zwłaszcza do Niemiec
Dane gospodarcze
GUS: inflacja w sierpniu była najwyższa w tym roku
Dane gospodarcze
EBC obciął stopy procentowe. Co zrobi RPP?
Dane gospodarcze
Inflacja w USA rozczarowała inwestorów
Dane gospodarcze
Polska wyprzedziła Chiny jako rynek eksportowy Niemiec
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne