Aktualizacja: 25.11.2024 01:52 Publikacja: 16.02.2024 15:46
Foto: Bloomberg
Licząc miesiąc do miesiąca, inflacja producencka wyniosła w styczniu 0,3 proc., po tym jak w grudniu ceny spadły o 0,1 proc. Oczekiwano jej wzrostu tylko o 0,1 proc.
Te dane zostały źle przyjęte przez rynki. Po ich publikacji, rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich przebiła poziom 4,3 proc., a rentowność dwulatek wzrosła powyżej poziomu 4,7 proc. Najnowszy odczyt inflacji producenckiej został odebrany przez inwestorów jako kolejny sygnał, że walka z inflacją w USA będzie bardziej uporczywa niż jeszcze niedawno się spodziewano. We wtorek raport o inflacji konsumenckiej sprowokował wyprzedaż na giełdach. Amerykańska inflacja konsumencka wyhamowała z 3,4 proc. w grudniu do 3,1 proc. w styczniu, ale analitycy średnio prognozowali, że zejdzie ona do 2,9 proc. Sporym rozczarowaniem okazała się inflacja bazowa (czyli liczona bez uwzględniania cen energii, paliw i żywności). Pozostała ona na poziomie 3,9 proc., podczas gdy średnio oczekiwano, że wyniesie 3,7 proc. Licząc miesiąc do miesiąca, inflacja bazowa przyspieszyła nawet z 0,3 proc. do 0,4 proc. Rozczarowujące były również czwartkowe dane mówiące o spadku sprzedaży detalicznej w styczniu o 0,8 proc. Średnio oczekiwano, że spadnie ona tylko o 0,3 proc.
Znów bardzo słabe dane przyniosły wstępne odczyty indeksu PMI dla strefy euro oraz osobno Niemiec i Francji. Nie widać śladu ożywienia w przemyśle, a koniunktura w usługach tąpnęła.
Najnowsze dane GUS wskazują na kolejne pogorszenie bieżących nastrojów u polskich konsumentów. Swoją obecną sytuację finansową oceniamy najlepiej w historii badania, ale w przyszłość patrzymy z niepokojem.
Coraz szybciej rosną ceny w Rosji. Ze 100 towarów znajdujących się w koszyku konsumenckim Rosstatu (urzędu statystycznego) ponad 80 z nich drożeje „dramatycznie".
Produkcja budowlano-montażowa w Polsce spadła w październiku o 9,6 proc. rok do roku – podał Główny Urząd Statystyczny (GUS).
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Ireneusz Dąbrowski, członek Rady Polityki Pieniężnej, uważa, że przesłanki do obniżek stóp procentowych pojawią się między marcem a lipcem 2025 r. Tym samym przyspieszył ten moment względem poprzedniej opinii, sprzed tygodnia.
Aż 80 proc. Polaków wciąż boi się wzrostu cen zwłaszcza podstawowych produktów. W efekcie stawiają na oszczędzanie, choć jednocześnie ponad 70 proc. planuje polować na okazje podczas czarnego piątku.
Coraz szybciej rosną ceny w Rosji. Ze 100 towarów znajdujących się w koszyku konsumenckim Rosstatu (urzędu statystycznego) ponad 80 z nich drożeje „dramatycznie".
Prezeska Banku Rosji przyznała w parlamencie, że niemal wszystkie zasoby, jakie są w rosyjskiej gospodarce, zostały już wykorzystane. Stagnacja i wysoka inflacja są nieuchronne.
Inflacja ciągle nie daje nam o sobie zapomnieć. Co gorsza, zdecydowana większość z nas przewiduje, że w ciągu najbliższego roku koszty życia nadal będą rosnąć. I to mocno.
Po publikacji nowej projekcji inflacyjnej NBP dwoje członków RPP zmieniło zdanie i uważa, że stopy powinny być obniżane dopiero w drugiej połowie 2025 r. Wciąż jednak jest przewaga za wiosennym cięciem, a wsparciem powinno być mrożenie cen energii.
Ponad siedmiu na dziesięciu Polaków nie jest zadowolonych ze swoich zarobków. Wprawdzie ostatnie lata przyniosły szybki wzrost płacy minimalnej i średniego wynagrodzenia, lecz sporą część tego wzrostu „zjadła” inflacja.
Inflacja HICP w Polsce w październiku wyniosła 4,2 proc. rok do roku – podał Eurostat. To czwarty pod względem wielkości odczyt w UE.
Inflacja bazowa znów powyżej 4 proc., CPI najwyższa w tym roku, a dane i prognozy pozycjonują Polskę wśród krajów z najwyższą dynamiką cen w UE. To jedna strona medalu. Druga: dezinflacja mimo wszystko jest na horyzoncie.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas