Takie wnioski można wyciągnąć z powiększającego się rozziewu między inflacją mierzoną indeksem cen konsumpcyjnych (CPI), czyli podstawowym w Polsce wskaźnikiem, a inflacją mierzoną zharmonizowanym indeksem cen konsumpcyjnych (HICP), obliczanym według tej samej metodologii we wszystkich krajach UE. W minionych dwóch dekadach obie miary inflacji malowały bardzo podobny obraz procesów cenowych nad Wisłą. Zarówno CPI, jak i HICP, w latach 2000-2019 rosły średnio w tempie 2,6 proc. rocznie. Bezwzględna różnica między roczną dynamiką CPI a roczną dynamiką HICP wynosiła w tym okresie średnio 0,2 pkt proc. W 2020 r. te miary inflacji wyraźnie się rozbiegły. Inflacja CPI wynosiła średnio 3,4 proc., a inflacja HICP 3,7 proc. Przeciętna bezwzględna różnica między nimi wzrosła do niemal 0,7 pkt proc., przy czym w grudniu osiągnęła rekord na poziomie 1 pkt proc. Inflacja CPI wyhamowała wtedy do 2,4 proc. rocznie, a inflacja HICP wyniosła 3,4 proc.