Rząd Rosji podniósł prognozę deficytu budżetu federalnego w tym roku z 1,595 bln do 2,12 bln rubli (97 mld zł), czyli z 0,8 proc. PKB do 1,1 proc. PKB. Projekt ustawy zakłada także zmiany w wielkości dochodów i wydatków budżetu. Dochody będą mniejsze o 2,8 mld rubli (123,1 mln zł) i wyniosą 35,01 bln rubli (1,54 bln zł). Wydatki wzrosną o 522 miliardy rubli do 37,18 bln rubli, wylicza gazeta RBK.
Polecenia Putina nakręcają deficyt budżetowy Rosji
Władze nie tłumaczą obywatelom, że spadek dochodów to skutek spadającego eksportu, zastopowanego przez zachodnie sankcje, będące reakcją na agresję na Ukrainę. A wydatki rosną, bo wojna wywołana przez Kreml trwa już trzeci rok.
W uzasadnieniu dla mas urzędnicy Kremla wskazali inny powód. Zmiany w ustawie budżetowej „mają związek z realizacją poleceń” Putina, „w tym tych wyrażonych podczas jego wystąpienia przed Zgromadzeniem Federalnym 29 lutego”. Jakich poleceń konkretnie? Tego obywatel się z komunikatu rządu nie dowie.
Czytaj więcej
W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2023 roku dług publiczny Rosji wzrósł o blisko 12 proc. i stanowi 17 proc. PKB. Kreml chwali się, że rosyjski dług jest wciąż jednym z najniższych na świecie.
Według wstępnych danych o wykonaniu budżetu federalnego w 2023 roku deficyt budżetowy wyniósł 3,24 bln rubli (1,9 proc. PKB). Tym samym przekroczyła 3 biliony rubli drugi rok z rzędu. W 2022 r. saldo ujemne wyniosło 3,3 bln rubli (2,1 proc. PKB). To bezpośrednia konsekwencji rozpętanej przez Putina wojny.