Aktualizacja: 08.11.2024 15:43 Publikacja: 26.04.2022 09:06
Premier Mateusz Morawiecki
Foto: PAP/Zbigniew Meissner
W 2022 r. deficyt sektora finansów publicznych wzrośnie do około 4 proc. PKB – powiedział premier w poniedziałek podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Zaś wedle tzw. notyfikacji fiskalnej, którą Polska wysłała do Brukseli, deficyt ten ma wynieść ok. 128 mld zł.
W sprzyjających okolicznościach rząd mógłby zapożyczać się w 2025 r. w miarę bezpiecznie. Ale koszty obsługi długu będą szybko rosły. Istnieje ryzyko, że wymkną się spod kontroli.
Eksperci od handlu wskazują, że coraz popularniejszy wśród konsumentów w Polsce staje się trend kupowania z odroczonymi płatnościami.
W tym roku korporacje wpłacają do budżetu państwa wyraźnie mniej niż w 2023 r. Choć opozycja dopatruje się przyczyn politycznych, powód jest prosty – zyski firm pompowane wcześniej przez inflację znacząco spadły. I niestety, nieszybko się odbudują.
Dziura w kasie państwa jeszcze w tym roku ma poszybować do 240 mld zł. W krótkim okresie może to być strategiczny ruch odciążający przyszłoroczny budżet. Ale można też zapytać, czy rząd Donalda Tuska w ogóle myśli o zacieśnieniu fiskalnym?
Rząd zwiększył deficyt aż do rekordowych 240 mld zł. Ekonomiści przypuszczają, że za nowelizacją ustawy budżetowej kryje się chęć dokonania wydatków w 2024 r. i odciążenia budżetu na 2025 r.
Mobilna Sieć T-Mobile w Polsce w 2024 roku została uznana za najlepszą pod względem prędkości i niezawodności przez międzynarodową firmę Ookla.
Ze względu na duże ubytki po stronie dochodów, rząd zdecydował o nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej. Nowy limit dla deficytu został podniesiony z 184 mld zł aż do 240 mld zł.
W 2023 roku w Polsce powstało prawie 400 tysięcy nowych firm, a rynek przedsiębiorstw liczy już blisko 2,5 miliona aktywnych biznesów. Jak właściciele firm ubezpieczają swój biznes w obliczu coraz większych wyzwań gospodarczych i klimatycznych
Po około 10 miesiącach postępowania urząd antymonopolowy nałożył 68,5 mln zł kary na gdańskiego operatora telewizji kablowej Vectra. Chodzi o zapisy informujące klientów o możliwości podniesienia opłat w trakcie umowy.
W razie uwolnienia cen nośników energii dla gospodarstw domowych inflacja w Polsce na początku 2025 r. podskoczy do blisko 7 proc. – wynika z najnowszej projekcji inflacyjnej NBP. Ekonomiści banku centralnego przewidują też niższy wzrost gospodarczy.
– Rada jest chętna, aby przystąpić do obniżania stóp natychmiast, gdy inflacja przestanie rosnąć, a projekcja będzie wskazywać na jej spadek – powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP i przewodniczący RPP Adam Glapiński.
Czeski Bank Narodowy obniżył główną stopę procentową o 25 punktów bazowych, do 4 proc. Koszt pieniądza spadł też w Wielkiej Brytanii i Szwecji, Norwegowie zaś nie zdecydowali się na cięcie.
Jeszcze w marcu za minimalne wynagrodzenie można było kupić w restauracji średnio 128 kotletów schabowych, we wrześniu - już 124. Ceny w gastronomii rosną szybciej niż wynosi wskaźnik inflacji. Najbardziej odczuwają to osoby lepiej zarabiające.
Stopy procentowe pozostają bez zmian – poinformował Narodowy Bank Polski (NBP) po środowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Główna, referencyjna stopa procentowa pozostaje na poziomie 5,75 proc.
W sprzyjających okolicznościach rząd mógłby zapożyczać się w 2025 r. w miarę bezpiecznie. Ale koszty obsługi długu będą szybko rosły. Istnieje ryzyko, że wymkną się spod kontroli.
Gdzie w rządzie jest centrum myślenia gospodarczego? Nie widzę polityki gospodarczej, która polega na podejmowaniu problemów strukturalnych i usuwaniu barier rozwojowych – mówi ekonomista prof. Jerzy Hausner.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas