Złe prognozy dla polskich fabryk aut

Z taśm produkcyjnych zakładów Fiata w Tychach, Opla w Gliwicach i Volkswagena w Poznaniu zjechało w styczniu nieco ponad 48 tys. aut osobowych i dostawczych.

Publikacja: 07.02.2013 15:35

Fiat Auto Poland, największy producent aut w Polsce z udziałem w rynku na poziomie ponad 56 proc. ju

Fiat Auto Poland, największy producent aut w Polsce z udziałem w rynku na poziomie ponad 56 proc. już zapowiedział, że spodziewa się w tym roku produkcji poniżej 300 tys. sztuk.

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

To co prawda więcej niż w fatalnym dla branży grudniu, ale o ponad jedną piątą mniej niż w przed rokiem. W porównaniu do stycznia 2012 r. spadek przekracza 14 tys. szt.

32 procent

mniej samochodów niż rok temu wyjechało w styczniu z gliwickiego zakładu Opla.

W ujęciu rocznym wszyscy producenci odnotowali spadki. Najbardziej znaczące – Opel oraz Fiat. Ten pierwszy zmniejszył produkcję o prawie jedną trzecią (31,6 proc.), Fiat o przeszło jedną czwartą (27,9 proc.). Tylko specjalizujący się w samochodach dostawczych Volkswagen wygląda na tym tle całkiem nieźle: w Poznaniu produkcja w styczniu spadła w ujęciu rok do roku zaledwie o 0,4 proc. Nie znaczy to jednak, że firmę kryzys omija: jej głównym odbiorcą jest rynek niemiecki, a tam popyt na auta dostawcze spadł w końcówce ubiegłego roku o 24 proc. To zaś oznacza, że w kolejnych miesiącach spadek produkcji będzie się pogłębiał.

Ale Opel i Fiat mają perspektywy jeszcze gorsze. Produkują samochody małe i kompaktowe, na które popyt w krajach Europy Zachodniej spada wyjątkowo mocno. Fiat Auto Poland, największy producent aut w kraju, z udziałem w rynku na poziomie ponad 56 proc., już zapowiedział, że spodziewa się w tym roku produkcji poniżej 300 tys. sztuk.

Także produkcja Opla w Gliwicach (ma teraz 16-proc. udział w rynku) może być niższa niż w roku ubiegłym, kiedy za bramę zakładu wyjechało zaledwie 125 tys. aut, o 50 tys. mniej niż w roku 2011.

Perspektyw na poprawę na razie nie widać. Według kanadyjskiego Scotia Bank, zdolność produkcyjna europejskich fabryk samochodów sięga poziomu 18 mln pojazdów rocznie. Zakłady, by pozostać rentowne, muszą być wykorzystywane w około 80 procentach. Jednak rynek nie jest w stanie wchłonąć tak dużej liczby nowych samochodów, więc region boryka się z nadprodukcją około 3,6 miliona sztuk. – To równowartość produkcji co najmniej 12 fabryk – twierdzą analitycy Scotia Bank.

Przewiduje się, że spadek sprzedaży samochodów w Europie ma zacząć hamować nie wcześniej niż w przyszłym roku. Natomiast w prognozach pesymistycznych rynek będzie bardzo słaby przez dłuższy czas i mocniej odżyje dopiero w końcu dekady.

To co prawda więcej niż w fatalnym dla branży grudniu, ale o ponad jedną piątą mniej niż w przed rokiem. W porównaniu do stycznia 2012 r. spadek przekracza 14 tys. szt.

32 procent

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Biznes
Zmarł duchowy przywódca izmailitów, miliarder i filantrop Aga Chan IV
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Biznes
KE zapowiada deregulację, Chiny odpowiadają cłami odwetowymi, a Polska poza europejskim modelem AI
Biznes
GPW: Spółki z sektora medycznego pod lupą
Biznes
Wojna celna Trumpa zawieszona, przemysł w Europie się stabilizuje, a Wielka Brytania chce resetu z UE
Biznes
Sądne dni w sporze o imperium Zygmunta Solorza