– W 2014 r. sprzedaż naszego Kurczaka Zagrodowego będzie o kilkadziesiąt procent wyższa niż przed rokiem – mówi „Rz" Maciej Przyborski, członek zarządu firmy drobiarskiej Drosed.
Początki tej marki sięgają 1999 roku, ale jej dynamiczny rozwój zaczął się trzy lata temu. Chętnych na kurczaki zagrodowe nie brakuje, mimo że kilogram kosztuje średnio 12–15 zł, podczas gdy za kurczaki z masowej produkcji trzeba zapłacić dziś 7,5–8 zł za kilogram.
– Nasze społeczeństwo się bogaci i podróżuje po świecie, a tam produkty naturalne i certyfikowane, choć droższe niż standardowe, cieszą się dużą popularnością – wyjaśnia Maciej Przyborski.
Kurczaki zagrodowe hodowane są tradycyjnymi metodami w kilkudziesięciu fermach na Podlasiu. Chów trwa 56, a nie – jak w masowej produkcji – 35–42 dni. Cały proces produkcyjny kontrolowany jest przez Drosed.
Tradycyjną metodę chowu indyków rozpoczął w tym roku Indykpol. Mięso ptaków mających dostęp do wolnego wybiegu i karmionych specjalnymi paszami, powinno trafić na rynek pod koniec 2014 r. – Projekt odpowiada aktualnym trendom żywieniowym bliskim naturze – wyjaśnia Krystyna Szczepkowska, rzecznik prasowy Indykpolu.