19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 09.02.2022 21:00 Publikacja: 09.02.2022 21:00
Oszkár Világi, zastępca dyrektora generalnego i członek rady dyrektorów MOL Group
Foto: Materiały prasowe
Dlaczego MOL zdecydował się na negocjacje, a potem na podpisanie warunkowej umowy na zakup stacji paliw w Polsce wystawionych na sprzedaż w związku z realizacją warunków zaradczych przewidzianych dla fuzji Orlenu z Lotosem?
Przede wszystkim, Europa Środkowo-Wschodnia jest naszym domem i najważniejszym rynkiem. Jeszcze przed ogłoszeniem tej transakcji byliśmy obecni na dziewięciu rynkach w regionie, na większości z nich będąc wiodącym graczem. Poszukiwanie istotnych możliwości rozwoju w tej części Europy jest więc dla nas koniecznością. Udział w negocjacjach dotyczących realizacji warunków zaradczych stanowił taką właśnie możliwość, dzięki tej transakcji możemy od razu wskoczyć na trzecią pozycję w Polsce. Polska stanowi oczywisty i naturalny kierunek naszego rozwoju. To bardzo atrakcyjny, dojrzały rynek, o solidnych perspektywach rozwoju gospodarczego. W połączeniu ze stabilnym zapleczem regulacyjnym i wysoką liczbą samochodów przypadających na 1 tys. mieszkańców, składa się to na znaczący potencjał rynkowy dla MOL. Aktywa Lotosu były do tej pory dobrze pozycjonowane i zarządzane. Nie ma wątpliwości co do tego, że jest to bardzo atrakcyjna sieć, dlatego chcemy dalej ją rozwijać. Kolejnym czynnikiem jest też pewna historyczna więź pomiędzy Węgrami, a Polską. Mówimy językami należącymi do tej samej grupy kulturowej, mamy wspólne doświadczenia historyczne i mam wrażenie, że dobrze się nawzajem rozumiemy. Ponadto, nawet, jeśli konkurujemy z PKN Orlen, mamy przed sobą wspólne zadanie zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii dla całego regionu. Wierzę, że te umowa pozwoli na dalsze wzmocnienie tych wspólnych doświadczeń.
Zdaniem Gospodarczego Gabinetu Cieni Business Centre Club, z punktu widzenia interesu Skarbu Państwa fuzja Orlenu z Lotosem nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia. Orlen stara się jednak uzasadnić sens tego procesu. BCC apeluje o wstrzymanie tego procesu.
Przejęcie gdańskiego koncernu jest już o krok. Udziały w rafinerii chce kupić Saudi Aramco, stacje paliw – MOL, biznes asfaltowy i logistykę – Unimot, a biopaliwowy Rossi Biofuel Zrt.
Przejęcie grupy Lotos to dla nas kluczowy etap w budowie koncernu multienergetycznego – mówi Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.
Nowe technologie, handel, medycyna i przemysł – to branże , które na celowniku mają inwestorzy. Aktywności transakcyjnej sprzyja ożywienie gospodarcze i spadający koszt pieniądza. Które spółki w Polsce mogą zmienić właściciela?
Jest wtorek, 14 stycznia – na codzienny podcast „Rzeczpospolitej” o gospodarce „Twój Biznes” zaprasza Bartłomiej Kawałek. Dziś porozmawiamy o rekordowych zmianach na stanowiskach prezesów spółek z udziałem Skarbu Państwa, naciskach Francji w kwestii zakupów zbrojeniowych, tajnym budżecie wojennym Kremla oraz historycznej nadwyżce handlowej Chin.
Coraz więcej dużych, globalnych firm podkreśla, że preferują współpracę z dostawcami, którzy świadomie zarządzają swoją emisyjnością i podejmują działania w zakresie zrównoważonego rozwoju
W 1992 r. dwaj mężczyźni zastrzelili kasjera kantoru w Zgorzelcu i uciekli, rabując ówczesny miliard złotych. Teraz zostali zatrzymani.
Osoby podróżujące pociągami przeżywają dziś koszmar. W nocy z 14 na 15 stycznia niekorzystne warunki atmosferyczne sparaliżowały polską kolej, sieci trakcyjne są oblodzone, a pociągi opóźnione już nawet dziesięć godzin.
W ciągu roku liczba sprzedawców na wszelkiego typu targowiskach spadła o niemal 8 tys., a największą grupę stanowili ci oferujący odzież czy obuwie. Rynek kurczy się także z powodu ekspansji dyskontów, również tych przemysłowych.
Ogólne przychody największej sieci handlowej w Polsce co prawda wzrosły do 23,6 mld euro, ale jeśli z wyników wyłączyć nowe placówki, to sprzedaż w 2024 r. była niższa w ujęciu rocznym.
Co najmniej 65 tankowców rosyjskiej floty cieni utknęło na redach portów, m.in. u wybrzeży Chin, Rosji i Singapuru, po nałożeniu przez USA sankcji na rosyjski sektor energetyczny. Eksperci spodziewają się wzrostu liczby unieruchomionych jednostek.
Rynku nie rozruszało nawet anemiczne jesienne ożywienie w transporcie. Przewoźnicy nie inwestują w tabor, na czym ciepią producenci naczep i przyczep, tnąc produkcję.
Stocznie Francji i Danii bez skrupułów zarabiają na serwisowaniu gazowców transportujących rosyjski LNG. Bez stoczni w UE rosyjskie gazowce nie byłyby w stanie zarabiać na wojnę Putina. Ten nieetyczny stoczniowy interes skończy się w marcu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas