- Możemy się więc spodziewać kontynuacji ujemnego odczytu Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe w kolejnych miesiącach bieżącego roku. Warto jednak podkreślić, że październikowy poziom Indeksu Popytu należy odczytywać z pewnym optymizmem, bowiem pomimo obecnie najwyższego w krajach UE i drugiego w Europie poziomu oprocentowania kredytów mieszkaniowych w Polsce i braku programu wsparcia, popyt na kredyty mieszkaniowe kształtuje się na średnim poziomie – ocenił Rogowski. - Istotnym czynnikiem wpływającym na spadek poziomu bieżącego odczytu Indeksu Popytu jest mniejsza liczba wnioskujących o kredyt mieszkaniowy niż w październiku zeszłego roku. W październiku br. liczba ta była o 16,5 proc. niższa w porównaniu do października ubiegłego roku, w którym były już składane wnioski w ramach programu. Optymistycznym prognostykiem jest natomiast fakt, że w relacji do września br. liczba wnioskujących o kredyt mieszkaniowy wzrosła o ponad 20 proc. Czyżby rynek pogodził się już z możliwym brakiem programu wsparcia? – dodał.
Zwrócił też uwagę, że drugim ważnym aspektem, który częściowo kompensuje spadek wartości Indeksu wywołany spadkiem liczby wnioskodawców, jest wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu. Z kolei lekki spadek średniej kwoty wobec rekordowego września (wtedy było to 444,7 tys. zł) może być zwiastunem stabilizacji cen na rynku nieruchomości.
Równo tydzień temu minister rozwoju Krzysztof Paszyk zapowiedział, ze po weekendzie przedstawi na forum rządu i partnerom koalicyjnym nową wersję programu „Na start”. Tego samego dnia po południu dymisję złożył wiceminister Jacek Tomczak. Na wczorajszym posiedzeniu Rady Ministrów projekt ustawy nie był omawiany. Z biura prasowego resortu rozwoju nie uzyskaliśmy informacji kiedy nastąpi zapowiedziana prezentacja.
Kredyty mieszkaniowe dostępne dla dobrze zarabiających
Jak potencjał przekuwa się na sprzedaż? Mimo braku programu wsparcia od kwietnia zaciągane są kredyty mieszkaniowe o wartości rzędu ponad 6 mld zł. We wrześniu było to 6,43 mld zł, o ponad 9 proc. mniej niż rok wcześniej, kiedy działał program „Bezpieczny kredyt”, ale także o 2,2 proc. więcej niż w sierpniu. Zaciągnięto 15,3 tys. kredytów, o 15 proc. mniej niż rok wcześniej oraz o 3 proc. więcej niż w sierpniu.
- Ktoś może zadać pytanie, jak to jest, że przy wciąż wysokich stopach dalej zaciągane są kredyty. Stymulatorem zdolności kredytowej są wynagrodzenia. Realnie one rosną, ale z takim zastrzeżeniem, że w dużych przedsiębiorstwach. Kredyt mieszkaniowy jest zatem dostępny dla dość zamożnych osób, o dość wysokich dochodach – tłumaczył niedawno w programie #RZECZoNIERUCHOMOŚCIACH Waldemar Rogowski.