W rządzie trwa spór o dodatkowe opodatkowanie nadmiarowych zysków banków. Rozwiązanie zaproponowała w ubiegłym miesiącu ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Rekordowe zarobki banków określiła nadzwyczajną „manną z nieba”, którą należy opodatkować, a środki z tego tytułu przeznaczyć na cele związane z obronnością.
Pomysł podzielił koalicję, jak i spotkał się z krytyką wielu analityków. Minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski oświadczył, że jego zdaniem to złe rozwiązanie, eksperci zaś twierdzą, że marże banków są wynikiem wysokich stóp procentowych.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Jest nieprawdą, że wysokie zyski banków to wynik wysokich stóp procentowych
We wtorkowej rozmowie z money.pl ministra funduszy i polityki regionalnej broniła swojego pomysłu, wskazując, że został on wprowadzony już w innych krajach. – Jeżeli potrzebujemy pieniędzy na obronność, to trzeba się przyjrzeć, gdzie one są. Takim źródłem byłby podatek od nadmiarowych zysków, zastosowany w Hiszpanii, we Włoszech, w Czechach. Polskie banki zarabiają najwięcej, a wzrost ich zysków jest nieprawdopodobny – zaznaczyła.
Czytaj więcej
Jak się ma pomysł pozbawienia banków części zysków i kapitałów do oczekiwań, by sektor w większym...
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz nie zgadza się też ze stwierdzeniem, że zawrotne zyski banków wynikają z wysokich stóp procentowych. – W wielu krajach europejskich oprocentowanie kredytów było poniżej stopy referencyjnej. A w Polsce jest dużo powyżej. A z kolei oprocentowanie oszczędności mamy poniżej inflacji – zauważyła.