Pośród banków, które dotychczas przedstawiły raport za I kwartał br., niemal wszystkie zaraportowały spadek lub co najwyżej niewielki wzrost marży odsetkowej w porównaniu z końcówką zeszłego roku. To może być zapowiedź jakościowej zmiany, bo dotychczas – od końca 2021 r. – szła ona nieustająco w górę, pozwalając bankom pomnażać zarobki w środowisku podwyższonych stóp procentowych.
Sami bankowcy oceniają, że w kolejnych miesiącach bieżącego roku może być podobnie jak w I kwartale. – Przy podniesionych stopach przekładających się na rosnące koszty depozytów potencjał dla poprawy marży został wyczerpany – zaznaczył prezes mBanku Cezary Stypułkowski. A Leszek Skiba, prezes Pekao SA, oceniał, że raczej należy oczekiwań pogorszenia w tej kwestii ze względu na rosnący udział lokat terminowych i kont oszczędnościowych.
– Rzeczywiście, o ile w porównaniu z sytuacją rok wcześniej marże i wyniki odsetkowe banków są wyraźnie wyższe, o tyle kwartał do kwartału dynamika jest w zasadzie płaska – ocenia Michał Sobolewski, analityk sektora w DM BOŚ Banku.
Przykładowo, w mBanku kwartalna marża odsetkowa w pierwszych trzech miesiącach roku 2023 spadła do 3,95 proc. z 4,03 proc. w końcówce 2022 r. (a w I kwartale 2022 r. było to 3,17 proc.). W Pekao wzrosła do 4,15 proc. w I kw. br., ale tylko z 4,13 proc. kwartał wcześniej (rok temu było to 3,44 proc.). Santander BP jeszcze mógł pochwalić się wysoką marżą na początku tego roku na poziomie 5,4 proc., czyli wyraźnie wyższą niż bezpośredni konkurenci i wyraźnie wyższą niż we wcześniejszych okresach. – Ale jeśli chodzi o ten wskaźnik, weszliśmy na płaskowyż i nie spodziewamy się dużych zmian w tym zakresie – mówił Michał Gajewski, prezes Santander BP.